Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

IX Ka 467/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Toruniu z 2014-12-11

IX Ka 467/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

11 grudnia 2014r.

Sąd Okręgowy w Toruniu w IX Wydziale Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SO A.Nowicka

Sędziowie SO: R.Sadowski

L.Gutkowski (spr)

Protokolant: sekr. sąd. K.Kotarska

przy udziale prok. Prok. Okr. M.Mikołajczak

po rozpoznaniu w dniu 11 grudnia 2014r. sprawy:

Ł. S. i P. N., oskarżonych z art.286§1 kk,

z powodu apelacji wniesionych przez oskarżonego S. i obrońcę oskarżonego N.,

od wyroku Sądu Rejonowego w Toruniu z dnia 18 kwietnia 2014r.

sygn. akt VIII K 682/12,

I.  zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy, uznając obie apelacje za oczywiście bezzasadne;

II.  zasądza od oskarżonych Ł. S. i P. N. kwoty po 380,- (trzysta osiemdziesiąt) zł tytułem opłaty za drugą instancję.

(L.Gutkowski) (A.Nowicka) (R.Sadowski)

Sygn. akt IX Ka 476/14

UZASADNIENIE

M. Z. (1), Ł. S. i P. N. zostali oskarżeni o to, że w okresie od dnia 24 lipca 2009 roku do dnia 21 stycznia 2010 r. w miejscowości T. i R., działając ze sobą wspólnie i w porozumieniu, działając w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadzili spółkę (...) sp. z o.o. do niekorzystnego rozporządzenia o wartości co najmniej 35.363, 64 zł poprzez wprowadzanie do ewidencji księgowej (...) Sp. z o.o. faktur wystawionych przez firmę (...)P. N. (...) z siedzibą przy ul. (...), (...) S., zawierających obciążenia z tytułu rożnego rodzaju usług, które w rzeczywistości nie zostały wykonane, zaś wynagrodzenie wynikające z tych faktur zostało przez pokrzywdzoną spółkę oskarżonym zapłacone - tj. o czyn z art. 286 § 1 kk

Wyrokiem z dnia 18 kwietnia 2014r. Sąd Rejonowy w Toruniu, sygn. akt VIII K 682/12 , uznał oskarżonych za winnych tego, że w okresie od 24 lipca 2009 roku do 31 grudnia 2009 roku w R., S., Ł. i T. działając wspólnie i w porozumieniu, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz działając czynem ciągłym z góry powziętym zamiarem wprowadzili w błąd zarząd spółki (...) spółka z o.o. w T. w ten sposób, że P. N. prowadzący firmę (...)” z/s w S. wystawiał faktury z których wynikało, że wykonał różnego rodzaju usługi na rzecz spółki (...) spółka z o.o. w T. , które w rzeczywistości nie były wykonane i doprowadzili w ten sposób w/w spółkę do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na łączną kwotę 23.420,25 złotych oraz usiłowali doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na kwotę 8648,29 złotych lecz zamierzonego celu nie osiągnęli z uwagi na zakwestionowanie wykonania wskazanych w fakturach usług i odmowę wypłaty pieniędzy, to jest uznaje ich za winnych popełnienia występku z art. 286 §1 kk i art. 13 §1 kk w zw. z art. 286 §1 kk w zw. z art. 12kk i za to na podstawie art. 286 §1 kk wymierzył kary : P. N. i Ł. S. po 8 miesięcy pozbawienia wolności , natomiast M. Z. (1) 5 miesięcy pozbawienia wolności , których wykonanie, na podstawie art. 69 § i 2 kk i art. 70 §1 pkt 1 kk , warunkowo zawiesił na 3 letnie okresy próby.

Na podstawie art. 33 §1, 2 i 3 kk orzekł wobec oskarżonych grzywny: wobec P. N. i Ł. S. w wysokości po 50 stawek dziennych po 20 zł każda , a wobec M. Z. (1) w wysokości 30 stawek dziennych po 20 zł każda.

Na podstawie art. 46 §1 kk nałożył na oskarżonych M. Z. (1), P. N. i Ł. S. solidarnie obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem poprzez zapłacenie na rzecz spółki (...) spółka z o.o. w T. kwoty 23.420,25 zł .

Zasądził od oskarżonych M. Z. (1) , P. N. i Ł. S. solidarnie na rzecz spółki (...) spółka z o.o. w T. kwotę 1.343,16 zł oraz kwotę 300,00 zł tytułem zwrotu uiszczonej zryczałtowanej równowartości wydatków, a na rzecz Skarbu Państwa od oskarżonych P. N. i Ł. S. kwoty po 380,00 zł, a wobec oskarżonego M. Z. (1) kwotę 240,00 zł tytułem opłat sądowych.

Wyrok ten zaskarżyli w całości oskarżony Ł. S. oraz obrońca oskarżonego P. N. .

Oskarżony Ł. S. zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1.  Obrazę przepisu prawa materialnego w postaci art. 286 § 1 kk poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie.

2.  Obrazę przepisów postępowania, która mogła mieć wpływ na treść orzeczenia, tj. art. 413 § 2 pkt 2 kpk i art. 424 kpk poprzez sprzeczność wyroku i uzasadnienia, art. 170 § 1 pkt 2 kpk i art. 174 kpk poprzez niezasadne oddalenie wniosku dowodowego o przesłuchanie M. J. i H. K. i zastąpienie ich zeznań pisemnymi oświadczeniami, art. 7 kpk poprzez błędne uznanie za wiarygodne wyjaśnień M. Z. (1) i zeznań M. Z. (2) i niezasadne zdeprecjonowanie zeznań K. K. (1), art. 9 kpk w zw. z art. 193 kpk poprzez niepozyskanie opinii biegłego w celu rozstrzygnięcia, czy wyposażenie warsztatu P. N. pozwalało na wykonanie usług, o których mowa w fakturach, art. 9 kpk w zw. z art. 167 kpk poprzez niezobowiązanie pokrzywdzonego do przedłożenia protokołów napraw.

3.  Błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść, polegający na błędnym określeniu wysokości szkody spowodowanej w wyniku niekorzystnego rozporządzenia mieniem i uznaniu, że Ł. S. był współsprawcą oszustwa.

Wskazując na powyższe skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji, ewentualnie o jego zmianę poprzez uniewinnienie go od popełnienia zarzucanego mu czynu.

Obrońca oskarżonego P. N. zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1.  Obrazę przepisów postępowania, mającą wpływ na treść wyroku, tj. art. 4 kpk, art. 5 § 2 kpk, art. 7 kpk zw. z art. 410 kpk poprzez oparcie wyroku na selektywnym materiale dowodowym w postaci zmiennych wyjaśnień i częściowo wymuszonych zeznaniach M. Z. (1).

2.  Błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu, że działając wspólnie z innymi osobami P. N. oszukał pokrzywdzonego w ten sposób, że wystawiał faktury na niewykonane w rzeczywistości przez siebie usługi, które dopisywane były do faktur, które uiszczali klienci pokrzywdzonej i w ten sposób spowodował szkodę w kwocie określonej w akcie oskarżenia i usiłował go doprowadzić do rozporządzenia mieniem w szerszym rozmiarze, jednak zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na zakwestionowanie dwóch faktur.

Powołując się na powyższe skarżący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia przypisanego mu czynu, ewentualnie uchylenia go i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd I instancji.

W uzupełnieniu apelacji skarżący wskazał na to, że sąd niezasadnie odstąpił od ustalenia i przesłuchania finalnych odbiorców do rachunków których dopisane zostały faktury wystawione przez P. N. i celowość uzupełnienia materiału dowodowego o opinię biegłego informatyka.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Obie wniesione apelacje, jako bezzasadne w stopniu oczywistym, nie zasługiwały na uwzględnienie.

Odnośnie apelacji oskarżonego Ł. S.

Skarżący niezasadnie twierdził, że sąd I instancji dowolnie uznał go za winnego popełnienia zarzucanego mu przestępstwa.

Nieskutecznie podważał on nie tylko prawidłowość przyjęcia, że faktury wystawione przez P. N. nie odzwierciedlały rzeczywistych zdarzeń gospodarczych (i tym samym uznania, że w wyniku wspólnych działań jego i M. Z. (1) doszło do wyłudzenia od pokrzywdzonego kwoty wypłaconej przez niego tytułem uregulowania wynikających z nich należności), jak i stwierdzenia, że oskarżony uczestniczył w tym procederze.

Poprzez dokonanie wnikliwej, wzajemnej analizy zebranych dowodów, sąd orzekający przekonująco wykazał, dlaczego przyjąć należało, że P. N. w rzeczywistości nie wykonywał na rzecz pokrzywdzonego usług, za które na podstawie wystawionych faktur otrzymał zapłatę, wyjaśniając przy tym szczegółowo, czemu okoliczności podnoszone w toku postępowania przez Ł. S. - do powtórnego przywołania których sprowadza się apelacja – w istocie nie miały znaczenia dla przesądzenia spornych kwestii. Analiza ta nie wykazuje błędów logicznych, ani nie kłóci się z doświadczeniem życiowym i jako taka pozostaje pod ochroną art. 7 kpk.

Zgromadzone dowody – bez potrzeby uzupełniania ich o wskazane w apelacji zeznania świadków i opinie biegłych - oceniane logicznie, z uwzględnieniem wskazań doświadczenia życiowego, we wzajemnym powiązaniu ze sobą, rzeczywiście stanowiły wystarczającą podstawę do stwierdzenia w zgodzie z obowiązującymi w procesie karnym standardami oceny dowodów, że żadne usługi, których dotyczyły faktury, w rzeczywistości nie zostały wykonane. Sąd odwoławczy w pełni aprobuje odnoszące się do tej kwestii rozważania zawarte w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Opierając się na pozostałych dowodach, sąd słusznie odrzucił niekonkretne twierdzenia M. Z. (1), że niektóre z tych usług nie były fikcyjne.

Bezpodstawnie skarżący deprecjonował w tym kontekście znaczenie zeznań M. Z. (2), który stwierdził, że P. N. nie mógł wykonać usług, za które wystawił rachunki, uzasadniając swoje stanowisko niezwykle szczegółową porównawczą analizą faktur wystawionych przez P. N. i tych przeznaczonych dla klientów pokrzywdzonego, w których zostały uwzględnione. Oceniając rzecz obiektywnie, stwierdzić należy, że jej dokonanie nie wymagało wcale posiadania wiadomości specjalnych, czy wiedzy wykraczającej poza tą, którą – niezależnie od posiadanego formalnego wykształcenia - mogła dysponować osoba, która – tak, jak ów świadek – od dłuższego czasu zatrudniona jest w warsztacie pokrzywdzonego jako specjalista do spraw serwisu, orientuje się w jego działalności i w praktyce kieruje naprawami. Analiza relacji M. Z. (2) nie stwarza zaś najmniejszych wątpliwości co do tego, czy posiada on w praktyce wiadomości w tej dziedzinie. Okoliczność, że świadek wsparł się dokumentacją nie tylko nie ujmowała profesjonalizmu jego zeznaniom, ale zważywszy właśnie na nawał obowiązków, z jakimi ma na co dzień do czynienia, wręcz wzmacniała wartość jego relacji. Gołosłowny zarzut braku posiadania przez niego niezbędnych kompetencji w zakresie oceny napraw nie został wsparty odwołaniem się do konkretnych fragmentów jego zeznań, które świadczyłyby o braku fachowości jego ocen w zakresie tego, jakie czynności należało wykonać, by zrealizować zlecenie naprawy otrzymane przez pokrzywdzonego od klienta i czy wyposażenie warsztatu P. N. pozwalało na wykonanie usług, na które opiewały faktury.

Już na pierwszy rzut oka widoczny jest kontrast między rodzajem usług, które miały zostać wykonane, a tymże, nader skromnym, nie zawierającym sprzętów specjalistycznych niezbędnych do ich wykonania, wyposażeniem posiadanym przez P. N., którego główny przedmiot działalności (pokrzywdzony był jedynym jego klientem, który miał zamawiać naprawy maszyn budowlanych) był zupełnie inny i obejmował serwis zupełnie innego rodzaju urządzeń. Zauważyć też należy w tym kontekście, że P. N. nie przedstawił faktur na zakup rzekomo odsprzedanego pokrzywdzonemu oleju, ani części, a jednocześnie brak właśnie takich przedmiotów stwierdzono w magazynach pokrzywdzonego. Dodatkowo z zeznań M. Z. (2) wynika, że pokrzywdzony dokonywał zakupu części zamiennych w hurtowniach i sklepach trudniących się tego rodzaju działalnością. Będąca pracownikiem administracyjnym firmy i zajmująca się dokumentacją, K. K. (1) charakter współpracy P. N. z M. Z. (1)i pokrzywdzonym, któremu przesyłała faktury, znała zaś wyłącznie z dokumentów, które trafiały w jej ręce (k. 357). W świetle treści całokształtu jej zeznań ewidentnym jest, że nie miała ona ani wiedzy, ani orientacji w tym, jakie konkretnie szczegółowe usługi faktycznie wykonywał P. N., niezbędnych dla przesądzenia o tym, czy szeroki zadeklarowany przez niego formalnie profil działalności odpowiadał rzeczywistym działaniom.

Skarżący zdecydowanie przecenia też znaczenie zeznań finalnych klientów pokrzywdzonego dla rozstrzygnięcia tego, czy faktury wystawione przez P. N. dotyczyły rzeczywistych zdarzeń gospodarczych. Ich wartość dowodową jako miarodajnej podstawy przesądzenia tej kwestii i tak należałoby oceniać na tle pozostałych dowodów. Zastanowić należałoby się przy tym nad problemem zupełnie pominiętym przez skarżącego, a mianowicie nad tym, czy skoro niezbędnych kompetencji dla oceny tego, czy realizacja zlecenia wymagała wykonania wszystkich czynności, na które opiewały wystawiane przez pokrzywdzonego faktury (m.in. usług N.), miał nie posiadać nawet bezsprzecznie mający doświadczenie w zakresie serwisu maszyn M. Z. (2), można by rozsądnie oczekiwać, że kwestię tą jednoznacznie będą w stanie co do zasady przesądzić klienci, dla których miarą zadowolenia z usługi zamówionej u pokrzywdzonego (i zapłaty należności z faktury) z pewnością był ostateczny rezultat, jaki stanowił odbiór działającego, bądź nie, urządzenia. Z tej racji ani niepozyskanie zeznań w/w osób, ani poprzestanie na pisemnych oświadczeniach M. J. i M. Ś. (którzy nie mogli posiadać wiadomości miarodajnych dla oceny, gdzie przeprowadzono regenerację skrzyni biegów), w których odnieśli się do sprawy tych konkretnych napraw, o których mowa w uzasadnieniu wyroku, nie może być traktowane w kategoriach uchybienia.

Skoro już z treści samych przywołanych przez skarżącego zeznań M. Z. (2) wynika, że protokoły z napraw są wprawdzie przechowywane, jednak jedynie przez pewien czas, po którym są niszczone, zarzut dowolności ustaleń co do fikcyjnego charakteru usług, na które opiewały faktury, z racji poczynienia ich bez podjęcia próby pozyskania całości dokumentacji dotyczącej napraw z 2009 roku, przy których zostały one u pokrzywdzonego rozliczone, ocenić należy jako chybiony. Zupełnym nieporozumieniem jest też żądanie przyjęcia, w myśl art. 5 § 2 kpk w zw. z art. 74 kpk, w opozycji do pozostałych spójnych w swej wymowie dowodów, w razie stwierdzenia jej nieistnienia - tylko dlatego, że nie można wyciągać negatywnych dla oskarżonego konsekwencji z braku dokumentów, które mimo wytworzenia mogły zostać zniszczone - że usługi jednak zostały wykonane.

Za prawidłowe uznać należało nie tylko ustalenia co do tego, że wystawione przez P. N. faktury nie dotyczyły rzeczywistych zdarzeń gospodarczych, ale i co do tego, że dopisanie wynikających z nich należności przez M. Z. (1), który umówił się z P. N., że ten będzie wystawiał nie mające odzwierciedlenia w rzeczywistości dokumenty VAT, skutkowało powstaniem u pokrzywdzonego szkody w wysokości przyjętej w sentencji wyroku. Absurdalny w realiach sprawy jest zarzut błędnego zastosowania art. 286 § 1 kk do całości kwoty, jaką otrzymał P. N. od pokrzywdzonego tytułem zapłaty, niezależnie od formy, w jakiej owa zapłata nastąpiła. Całkowicie bezpodstawnie twierdzi bowiem skarżący, że w ramach kwoty niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez spółkę, do którego miał doprowadzić oszukańczy proceder, błędnie uwzględnione zostały również sumy, które M. Z. (1) w gotówce wypłacił P. N.. Bezspornym jest wszak, że pieniądze te pobrane zostały przez M. Z. (1) z zasobów pokrzywdzonego i zostały całkowicie bezpodstawnie – tzn. tytułem zapłaty za usługi, które w rzeczywistości nie zostały wykonane – przekazane na rzecz firmy (...). Nie ulega wątpliwości, że M. Z. (1) działał wówczas jako pracownik spółki uprawniony do dokonywania rozporządzeń mieniem pokrzywdzonego w postaci rozliczeń gotówkowych. Skoro miał on pełną świadomość fikcyjnego charakteru zdarzeń, których dotyczyły faktury, zupełnym nieporozumieniem jest twierdzenie, że nie można w tym wypadku mówić o tym, że rozporządzenie gotówkowe było skutkiem wprowadzenia pokrzywdzonego w błąd. W sytuacji, gdy zapłata nie była dokonywana przelewem, wprowadzenie w błąd pokrzywdzonego, który działając w zaufaniu do M. Z. (1), jako swojego pracownika, scedował na niego dokonywanie zapłaty gotówkowej w swoim imieniu, wynikało z tego, że M. Z. (1) nie dopełniając swoich obowiązków i nadużywając tego zaufania, wprowadzał faktury P. N. do obiegu dokumentów pokrzywdzonego i akceptował je jako autentyczne.

W świetle zgromadzonych dowodów nie ulega też wątpliwości prawidłowość przyjęcia, że oskarżony Ł. S. brał udział w procedurze wyłudzeń.

Skarżący niezasadnie twierdzi, że nie można było poczynić miarodajnych ustaleń w tej kwestii bez szczegółowego wyjaśnienia, czy faktycznie oddział pokrzywdzonego w K., którym kierować miał M. Z. (1), nie został zamknięty z powodu złych wyników, z uwagi na to, że okoliczności te mogą zaważyć na ocenie mocy dowodowej jego obciążających oskarżonego relacji. Mając na uwadze wszystkie okoliczności, które w realiach sprawy były istotne dla wykluczenia tego, że pomówił on fałszywie oskarżonego, sąd słusznie uznał za wiarygodne wyjaśnienia M. Z. (1) w tej części. Potwierdzenia nie znalazły wprawdzie twierdzenia M. Z. (1) o tym, że niektóre faktury nie dotyczyły zdarzeń fikcyjnych (ich niespójność w tym zakresie – wbrew temu, co twierdzi skarżący – nie umknęła uwadze sądu orzekającego), jednakże jego wyjaśnienia – w których sam przyznał się do winy - w pozostałym zakresie korespondowały z resztą spójnych w swej wymowie dowodów. M. Z. (1) podał wiarygodne wyjaśnienie powodów nawiązania współpracy z oskarżonym. W przeciwieństwie do wersji wydarzeń przedstawionej przez niego, wersje wydarzeń wyłaniające się z wyjaśnień oskarżonego, które szczegółowo przeanalizował sąd, sprzeczne są z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Niepoczynienie ustaleń co do okoliczności związanych z zamknięciem oddziału w K. nie mogło skutecznie podważać wyników tej wszechstronnej oceny. Ujawnienie, że do zamknięcia jednego z kierowanych przez M. Z. (1) oddziałów z powodu osiągania przez tenże oddział złych wyników i pozostawienie go w dalszym ciągu na kierowniczym stanowisku w drugim oddziale, nie stanowiłby zresztą wystarczającej podstawy do przesądzenia, że jego współpraca z Ł. S. układała się źle w tym sensie, że w istocie był on z nim w na tyle złych stosunkach, że składając w przedmiotowej sprawie wyjaśnienia, w których sam przyznał się do winy, niezgodnie z prawdą pomówiłby go z zemsty o współudział w przestępstwie, by doprowadzić do jego niesłusznego skazania za niepopełniony czyn.

Skupiając się na wykazaniu bezwartościowości oświadczenia oskarżonego M. Z. (1) ze spotkania w R. dla ustaleń o swoim sprawstwie, skarżący przede wszystkim niesłusznie pominął jednak niezwykle istotną okoliczność, a mianowicie to, że z twierdzeniami M. Z. (1) o tym, że działał wraz z Ł. S., korespondowały spójne ze sobą dowody, z których jednoznacznie wynikało, że w dniu 8 stycznia 2010 r. pojawił się on w oddziale pokrzywdzonej firmy w Ł., domagając się od K. S. dopisania dwóch przywiezionych przez siebie faktur, wystawionych przez P. N. za niewykonane w rzeczywistości przez niego usługi, do faktur wystawionych na rzecz konkretnych klientów tego oddziału. Sąd orzekający słusznie uznał, że brak było uzasadnionych podstaw, by którykolwiek z nich kwestionować. Zastrzeżeń do oceny m.in. zeznań K. S., R. W., E. P., ani P. R., czy zestawienia logistycznego pojazdu i danych GPS, nie zgłosił także skarżący.

Zaaprobować w pełni należy również orzeczenie o karze wymierzonej oskarżonemu Ł. S..

Przy sporządzaniu fragmentu uzasadnienia poświeconego orzeczeniu o karze rzeczywiście zabrakło niezbędnej precyzji. Uchybienia, których dopuścił się sąd w tym zakresie, nie stanowiły jednak wystarczającej podstawy do ingerencji w karę wymierzoną oskarżonemu Ł. S..

Zaskarżony wyrok w części dotyczącej M. Z. (1) nie był skarżony.

Mające decydujące znacznie rozstrzygnięcie zawarte w wyroku, z którego wynika, że sąd wymierzył oskarżonemu Ł. S. karę 8 miesięcy pozbawienia wolności (nie w ogólnych wywodach o karach wymierzonych w sprawie nie odnoszących się bezpośrednio do żadnego z oskarżonych, lecz we fragmencie konkretnie jemu poświęconym sąd potwierdził także, że właśnie taką karę uważa za sprawiedliwą w jego wypadku) nie cechowało się natomiast rażącą surowością w rozumieniu art. 438 pkt 4 kpk. Adekwatna jest ona do - ocenianych przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności przestępnego działania oskarżonych (czasookres, kwota wyłudzeń, zorganizowany charakter działania) - zawinienia oskarżonego i społecznej szkodliwości jego czynu, a także w należyty sposób uwzględnia okoliczności łagodzące i obciążające.

Zastrzeżeń nie budzi też orzeczenie o środku karnym w postaci obowiązku naprawienia szkody. Orzeczenie to w zakresie wysokości zasądzonej na rzecz pokrzywdzonego kwoty odpowiada w pełni poczynionym co do wysokości szkody ustaleniom, kwestia prawidłowości których omówiona została już we wcześniejszym fragmencie niniejszego uzasadnienia.

Odnośnie apelacji obrońcy oskarżonego P. N.

Skarżący ten niezasadnie twierdził, że zgromadzony materiał dowodowy nie stanowił wystarczającej podstawy do uznania oskarżonego P. N. za winnego popełnienia zarzucanego mu przestępstwa.

Z treści apelacji wynika, że jego zdaniem do dowolnego przyjęcia, że oskarżony wspólnie z innymi osobami, zatrudnionymi w (...): M. Z. (1) i Ł. S., oszukał pokrzywdzonego, doprowadzić miała przede wszystkim błędna ocena obciążających go wyjaśnień M. Z. (1), z których wynikało, że wystawione przez niego faktury dotyczyły usług, których w rzeczywistości nie wykonał. Wskazując na szereg okoliczności, które stwarzać miały wątpliwości co do rzetelności jego relacji, skarżący starał się wykazać, że dowód ten nie zasługiwał na danie mu wiary. Ta argumentacja apelacji, ignorująca całkowicie istnienie pozostałych, niekorzystnych dla oskarżonego dowodów nie zdołała jednak skutecznie podważyć zasadności przyjętych za podstawę orzeczenia ustaleń.

Skarżący nie wykazał, by sąd orzekający naruszył zasady swobodnej oceny dowodów, uznając, że spośród dwóch sprzecznych ze sobą wersji wydarzeń prezentowanych przez oskarżonego i M. Z. (1), rzeczywistości odpowiadała ta prezentowana przez tego ostatniego. Zgromadzony materiał, pośród którego wyjaśnienia M. Z. (1) stanowiły jedynie jeden z dowodów obciążających oskarżonego, pozwolił na jednoznaczne rozstrzygnięcie o zasadności postawionego P. N. zarzutu.

Po dokonaniu wszechstronnej, zgodnej z regułami wynikającymi z art. 7 kpk, oceny wyjaśnień M. Z. (1), przy uwzględnieniu pozostałych dowodów i ustalonych okoliczności sprawy, sąd meriti słusznie doszedł do wniosku, że zgodnie z prawdą twierdził on, że wspólnie z P. N. oszukał pokrzywdzonego.

Wyjaśnienia M. Z. (1) co do szczegółowych okoliczności tego procederu zawierały wprawdzie rzeczywiście pewne nieścisłości, a w pewnym momencie wskazał on nawet ogólnie, że nie wszystkie wystawione przez P. N. faktury miały charakter fikcyjny, jednakże w świetle zgromadzonych dowodów, ocenianych we wzajemnym powiązaniu ze sobą, z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, w pełni zasadnym było uznanie, że oszukał on pokrzywdzonego i że cała współpraca jego firmy z pokrzywdzoną spółką miała charakter fikcyjny, tzn. w rzeczywistości nigdy nie wykonał usług na rzecz pokrzywdzonego. Sąd odwoławczy w pełni aprobuje analizę dowodową dokonaną przez sąd I instancji. W odnoszących się do tej kwestii wywodach zawartych w pisemnych motywach zaskarżonego orzeczenia – których nie ma potrzeby w tym miejscu powielać – sąd wskazał na powiązania między zebranymi dowodami uzasadniające przyjęcie, że usługi, za które wystawione zostały przez P. N. faktury, nie zostały wykonane, a naprawy na rzecz klientów finalnych przy których kosztach faktury te zostały uwzględnione, pokrzywdzony w rzeczywistości przeprowadził we własnych warsztatach.

Odnośnie relacji M. Z. (1), to skarżący bezpodstawnie w realiach sprawy domagał się dyskwalifikacji jego obciążających oskarżonego P. N. twierdzeń, wskazując na to, że rzekomo zostały one na nim wymuszone.

Jeśli chodzi o spotkanie, które miało miejsce 20 stycznia 2010 roku w R., to bez wątpienia miało ono stresujący dla M. Z. (1) przebieg. Z pewnością była na niego wówczas wywierana presja. Został on wszak na nim skonfrontowany z zarzutami pracodawcy. Nawet, jeśli jednak rzeczywiście był on wówczas nakłaniany do złożenia podpisu na oświadczeniu, w którym opisane zostały ujawnione przez niego, po przyznaniu się do winy, okoliczności oszukańczego procederu, i które m.in. wskazywało na fikcyjny charakter wystawionych przez P. N. faktur (o tym mówili świadkowie), to nie jest to jeszcze równoznaczne z tym, że zmuszano M. Z. (1) do niezgodnego z prawdą obciążenia P. N.. Nie bardzo wiadomo, jaki interes miałby pokrzywdzony, który otrzymał od finalnych klientów zapłatę, w tym, by w ogóle kwestionować (też z mocą wsteczną) kilkanaście opiewających na stosunkowo niewielkie, biorąc pod uwagę skalę jego działalności, faktur, które wystawił akurat P. N. i obierać w tym celu sposób wymagający nakłonienia jednego ze swoich pracowników do fałszywego obciążenia P. N., dodatkowego samoobciążenia siebie samego i jeszcze jednej osoby ze struktur firmy, a innych pracowników (jak np. K. K. (3), R. W. i M. Z. (2)) - do złożenia fałszywych zeznań. Zeznania osób obecnych na tymże spotkaniu, których brak było podstaw kwestionować, potwierdzają, że oskarżony rzeczywiście przyznał wówczas, że P. N. wystawiał fikcyjne dokumenty.

Najistotniejsze znaczenie dla oceny wartości dowodowej relacji M. Z. (1) stanowiących dowód w procesie (a więc jego wyjaśnień, jedynie do weryfikacji których w istocie przydatne było owo powstałe poza procesem i nie dla jego celów oświadczenie, do którego taką wagę przywiązuje skarżący) ma to, że potwierdził on w nich w pełni, że faktycznie oszukiwał pokrzywdzonego poprzez dopisywanie do rachunków klientów fikcyjnych faktur, które wystawiał P. N.. Co do tego, że wyjaśnienia te zostały złożone w warunkach swobody wypowiedzi nie powstały najmniejsze wątpliwości.

Wyłaniająca się z nich wersja wydarzeń znajduje zaś pełne potwierdzenie w pozostałych wskazanych przez sąd dowodach miarodajnych – w przeciwieństwie do zeznań A. Z., która siłą rzeczy wiedziała o całej sytuacji tylko tyle, ile ujawnił przed nią M. Z. (1) i nie posiadała wyczerpujących wiadomości, na czym konkretnie polegało oszustwo, w którym brał udział mąż, lecz w istocie jedynie ogólną wiedzę, że chodziło o jakieś faktury - dla rozstrzygnięcia o charakterze spornych dokumentów.

Poprzez dokonanie szczegółowej analizy faktur na rzecz klientów finalnych M. Z. (2) przekonująco wykazał, że wykonanie napraw, do których doliczone zostały koszty usług rzekomo wykonanych przez oskarżonego, wcale nie wymagały przeprowadzenia czynności, które wynikały z faktur. Nie bardzo wiadomo, jaki interes miałby on mieć w tym, by twierdzić, że naprawy te wykonane zostały w warsztatach pokrzywdzonego? A – o czym była szczegółowo mowa we fragmencie niniejszego uzasadnienia poświęconym apelacji oskarżonego Ł. S. – posiadanie przez niego odpowiednich kompetencji do dokonania oceny faktur nie budziło wątpliwości.

Pozyskanie dowodu z opinii biegłego informatyka nie pozwoliłoby na rozstrzygnięcie o prawidłowości ustaleń co do charakteru faktur.

Nieprawdopodobne w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego jest bowiem wszak, by we wszystkich sytuacjach faktury zostały jedynie przypadkowo nieprawidłowo opisane w sposób prowadzący do takich jednoznacznych i zgodnych ze sobą (oraz twierdzeniami M. Z. (1) o tym, że na podstawie faktur były wyłudzane należności) wniosków, jakie przedstawił M. Z. (2). Rzecz jednak przede wszystkim w tym, że to, iż nie było to po prostu wynikiem nieścisłości, które mogły się pojawić przy opisywaniu faktur, tylko tego, że usługi nie zostały wykonane, jasno wynika z pozostałych spójnych w swej wymowie dowodów.

Wskazują one na to, że P. N. nie posiadał na stanie swojego warsztatu, który zajmował się zupełnie innego rodzaju działalnością, odpowiedniego specjalistycznego wyposażenia, pozwalającego na świadczenie opisanych w fakturach usług, ani nie dysponował odpowiednimi kwalifikacjami niezbędnymi do ich wykonania. Znamiennym jest, że – mimo, iż rzekomo był w stanie samodzielnie wykonywać takie naprawy - na stronie internetowej, swoim potencjalnym klientom chętnym do zlecenia mu naprawy maszyn budowlanych wskazywał on telefon do pracownika zupełnie innej firmy - M. Z. (1), jako do osoby, która miała udzielać szczegółowych wyjaśnień w kwestiach technicznych.

P. N. nie był też w stanie wykazać, że faktycznie był w posiadaniu odsprzedanych pokrzywdzonemu części zamiennych, czy oleju. Przeprowadzona inwentaryzacja ujawnia natomiast brak w magazynie pokrzywdzonego akurat takiej części, którą miał dostarczyć oskarżony.

Również przedłożone przez P. N. zapytania ofertowe nie odpowiadały zafakturowanym usługom.

Pokrzywdzony był zaś jego jedynym klientem mającym korzystać z usług naprawy sprzętów budowlanych, mimo, że rachunek ekonomiczny wskazuje, że zlecanie usług warsztatowi P. N. ze S. w istocie było dla niego nieopłacalne.

W świetle w/w okoliczności nie ulega wątpliwości, że odmawiając dania wiary konsekwentnym wyjaśnieniom P. N., który nie przyznał się do winy, sąd orzekający słusznie uznał go za winnego dopuszczenia się oszustwa. Fakt, że ostatecznie zmienił on swoje wyjaśnienia, przyznając, że nie potrafi wykazać zakupu ani odsprzedanych pokrzywdzonemu części zamiennych, ani tego konkretnego oleju, który miał mu przekazać, nie podważał tego stanowiska. Uznanie za zgodną z prawdą prezentowanej przez niego wersji wydarzeń wymagałoby uznania, że doszło do nadzwyczajnego zbiegu szeregu niekorzystnych dla niego okoliczności (nieścisłości w ofertach akurat dla pokrzywdzonego, następnie zaginięcie faktur dotyczących zakupu akurat tych towarów, które miał mu odsprzedać, oraz nieścisłości w opisie wszystkich wystawionych przez niego w ramach współpracy z pokrzywdzonym faktur i próba błędnego dopisania w trakcie złożonej tam specjalnie osobistej wizyty przez Ł. S. faktur za skrzynie biegów akurat do napraw wykonanych przez oddział w Ł.) i jednoczesnej wymierzonej w niego zmowy szeregu osób, spośród których niektóre gotowe były ponieść odpowiedzialność karną tylko dlatego, by go pogrążyć.

Sąd odwoławczy nie dopatrzył się w zaskarżonym orzeczeniu żadnych uchybień mogących stanowić bezwzględne przyczyny odwoławcze, będących podstawą do uchylenia wyroku z urzędu, dlatego też został on utrzymany w mocy.

Podstawę obciążenia oskarżonych opłatą sądową stanowił art. 636 kpk w zw. z art. 627 kpk oraz art. 8 ustawy z dnia 23.06.1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983, nr 49, poz. 223 ze zm).

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Kaiser
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Toruniu
Osoba, która wytworzyła informację:  A.Nowicka,  R.Sadowski ,  L.Gutkowski
Data wytworzenia informacji: