I C 2215/24 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Toruniu z 2025-03-19

Sygn. akt I C 2215/24

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 marca 2025 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodnicząca Sędzia SO Joanna Grzempka

po rozpoznaniu w dniu 19 marca 2025 r. w Toruniu na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa T. M.

przeciwko Bankowi (...) spółce akcyjnej w W.

o ustalenie

1.  ustala, że między powodem T. M. a pozwanym Bankiem (...) spółką akcyjną w W. nie istnieje stosunek prawny wynikający z umowy o kredyt hipoteczny nr (...) zawartej dnia (...)2007 r.;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda 6417 zł (sześć tysięcy czterysta siedemnaście złotych) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się niniejszego wyroku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygn. akt I C 2215/24

UZASADNIENIE

Powód T. M. w pozwie przeciwko Bankowi (...) spółce akcyjnej w W. wniósł o ustalenie nieistnienia stosunku prawnego między powodem a pozwanym, wynikającego z umowy o kredyt hipoteczny nr (...)zawartej między powodem i B. M. a pozwanym dnia (...) 2007 r.

Powód wskazał, że zawarł z pozwanym umowę kredytu hipotecznego indeksowanego do CHF, która jego zdaniem była nieważna m.in. z uwagi na abuzywny charakter klauzul waloryzacyjnych.

Pozwany bank wnosił o oddalenie powództwa w całości, kwestionując je co do zasady.

Sąd ustalił, co następuje.

W 2007 r. powód i jego małżonka postanowili zaciągnąć kredyt na spłatę wcześniej zaciągniętego kredytu mieszkaniowego przeznaczonego na zakup domu. Potrzebna im była na ten cel kwota 164 tys. zł. W Banku (...) przedstawiono im ofertę kredytu indeksowanego kursem CHF, którą przedstawiono im jako najkorzystniejszą i najtańszą. Kredytobiorcy nie mieli świadomości, że wysokość ich zobowiązania wobec banku może się znacząco zmienić w razie zmiany kursu CHF. Pracownik banku zapewniał ich o stabilności franka szwajcarskiego i o tym, że wahania mogą być kilkuprocentowe, Kredytobiorcy nie mieli doświadczenia z tego typu produktami kredytowymi. Działali w zaufaniu do banku, który traktowali jako instytucję publiczną, nadzorowaną przez państwo. Powód był handlowcem, a jego żona zajmowała się księgowością.

Nie poinformowano ich o ponoszeniu nieograniczonego ryzyka kursowego. Nie przedstawiono im danych określających możliwe zmiany wysokości rat i wysokości ich zobowiązania w razie znacznego wzrostu kursu CHF w okresie kredytowania. Zaciągali oni kredyt na 40 lat

dowód:

zeznania powoda k. 207v-208

wniosek kredytowy k. 78-79

zaświadczenie o zatrudnieniu powoda k. 80

W dniu 11 kwietnia 2007 r. kredytobiorcy podpisali formularz zatytułowany „Informacja dla wnioskodawców ubiegających się o produkty hipoteczne indeksowane kursem waluty obcej, oparte na zmiennej stopie procentowej”, w którym wskazano, że zaciągając zobowiązanie w walucie obcej kredytobiorcy narażeni są ryzyko zmiany kursów walutowych; warto rozważyć zaciągnięcie długoterminowego kredytu w PLN jako korzystną alternatywę w stosunku do kredytów walutowych, które mimo atrakcyjnych aktualnie warunków cenowych w długim okresie mogą okazać się droższe na skutek wzrostu kursów walutowych. W formularzu tym bank zachęca kredytobiorców do zapoznania się z danymi historycznymi i sporządzanymi przez analityków prognozami dotyczącymi wahań kursu oraz wysokości stawek referencyjnych dla danej waluty. Zawarto w nim także „przykład wpływu zmiany kursu na wysokość raty”, który zakładał zmianę kursu CHF o wartość między skrajnymi kwotami z okresu ostatnich 12 miesięcy tj. 10,9%.

dowód:

Informacja (...) k. 108

W dniu (...) 2007 r. kredytobiorcy zawarli z pozwanym bankiem umowę kredytu hipotecznego nr (...)

W umowie jako kwotę kredytu wskazano 164.000 PLN (§ 1 ust. 1 umowy). W myśl § 2 ust. 2 kredyt jest indeksowany do CHF, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy; po uruchomieniu kredytu lub pierwsze transzy bank wysyła do kredytobiorcy pismo informujące o wysokości pierwszej raty kredytu, kwocie kredytu w CHF i jego równowartości w PLN zgodnie z kursem kupna CHF wg Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomiania kredytu/transzy, przy czym zmiany kursów walut w trakcie okresu kredytowania mają wpływ na wysokość kwoty zaciągniętego kredytu oraz raty kapitałowo-odsetkowej.

Celem umowy były: wykończenie domu/mieszkania (36.576,87 zł), spłata kredytu mieszkaniowego (125.703,13), koszty wliczone w kredyt (1720 zł) - § 2 pkt 3 umowy.

W § 7 ust. 1 umowy ustalono, że kredytobiorca zobowiązuje się spłacić kwotę kredytu w CHF ustaloną zgodnie z § 2 w złotych polskich, zastosowaniem kursu sprzedaży CHF obowiązującego w dniu płatności raty kredytu, zgodnie z (...) Banku (...) S.A. Kredyt miał być spłacany w 360 ratach miesięcznych.

W § 5 ust. 3 umowy zostało sformułowane oświadczenie, zgodnie z którym kredytobiorca oświadcza, że wraz z wnioskiem kredytowym otrzymał pismo „Informacja dla wnioskodawców ubiegających się o produkty hipoteczne indeksowane kursem waluty obcej, oparte na zmiennej stopie procentowej” i zapoznał się z nim.

dowód:

umowa kredytu k. 29-31

Integralną część umowy stanowił „Regulamin kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej w Banku (...) S.A.”. Zgodnie z Regulaminem kredyt udzielony jest w PLN, może być indeksowany kursem waluty obcej na podstawie obowiązującej w Banku Tabeli Kursów Walut Obcych (§ 3 ust. 1 i 2 Regulaminu). Kredyt był spłacany w terminie określonym w umowie kredytu poprzez obciążanie rachunku wskazanego w umowie kredytu. Obciążenie rachunku kwotą raty spłaty kredytu nie mogło powodować powstania debetowego salda w wysokości przekraczającej dopuszczalne zadłużenie na rachunku. W przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej kwota raty spłaty miała być obliczona według kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w Banku na podstawie obowiązującej w Banku (...) SA. (§ 8 ust. 1 i 3 Regulaminu)

dowód:

Regulamin kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej k. 89-98

Powód i współkredytobiorczyni – jego małżonka B. M. w dniu 18 września 2023 r. zawarli umowę ustanawiającą rozdzielność majątkową. Przed tą datą obowiązywał między nimi ustrój wspólności majątkowej.

dowód:

zeznania powoda k. 207v

umowa majątkowa małżeńska k. 34-36

Sąd zważył, co następuje.

Stan faktyczny sprawy został ustalony na podstawie dowodów powołanych powyżej, które w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy były wiarygodne.

Dokumenty prywatne nie zostały skutecznie zakwestionowane przez strony.

Zeznania powoda były wiarygodnym dowodem w sprawie. Miały one znaczenie akcesoryjne i sprowadzały się do ustalenia konsumenckiego charakteru umowy.

Sąd pominął dowód z zeznań świadka J. C., który nie uczestniczył w zawieraniu kwestionowanej umowy, a jego zeznania miały dotyczyć procedur bankowych dotyczących zawierania i wykonywania analogicznych umów. Okoliczności te nie miały znaczenia dla oceny ważności zakwestionowanych przez powoda postanowień umowy.

Sąd pominął także dowód z zeznań świadka – współkredytobiorczyni, gdyż mimo zobowiązania, pełnomocnik pozwanego nie wskazał adresu świadka, co uniemożliwiło przeprowadzenie tego dowodu.

Dokumenty znajdujące się w aktach sprawy lub do nich dołączone stanowią dowody bez wydawania odrębnego postanowienia (art. 243 2 k.p.c.). Sąd za podstawę ustaleń faktycznych w sprawie przyjął jednak tylko te z nich, które służyły udowodnieniu twierdzeń faktycznych strony, bo taka jest funkcja dowodu, a nie przytoczeniu czy poszerzeniu argumentacji procesowej strony.

Mając na uwadze poczynione ustalenia faktyczne i ich ocenę prowadzącą do konkluzji o nieważności spornej umowy oraz stanowisko powoda domagającego się przyjęcia nieważności umowy w całości, Sąd pominął dowód z opinii biegłego, gdyż rozstrzygnięcie sprawy w żadnym aspekcie nie wymagało informacji objętych tezą dowodową (k. 49v-50)

Przedmiotem procesu było ustalenie, czy między bankiem a jednym z kredytobiorców istnieje stosunek prawny wynikający z zakwestionowanej w pozwie umowy kredytu. Ppozwany bank podniósł zarzut braku legitymacji powoda, wskazując, że w sprawie niniejszej zachodzi współuczestnictwo materialne jednolite w odniesieniu do obojga kredytobiorców. W ocenie Sądu, zarzut ten nie był trafny.

Po pierwsze, żądanie pozwu dotyczy ustalenia istnienia (nieistnienia) stosunku prawnego między jedynie powodem a pozwanym bankiem, a więc wbrew zarzutowi pozwanego, wyrok uwzględniający tak sformułowane powództwo nie będzie rodził zgodnie ze swą treścią bezpośrednich skutków dla drugiego z kredytobiorców.

Po drugie, jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 19 października 2023 r. sygn. akt III CZP 12/23, w sprawie przeciwko bankowi o ustalenie nieważności umowy kredytu nie zachodzi po stronie powodowej współuczestnictwo konieczne wszystkich kredytobiorców. Kredyt został wprawdzie udzielony obojgu małżonkom, ale nie oznacza to, że jest to stosunek prawny, który może istnieć jedynie wobec wszystkich kredytobiorców jednocześnie i tylko w tym samym rozmiarze. Przesłanki nieważności umowy kredytu mogą być różnie oceniane w stosunku do kredytobiorców, z których jeden może być przykładowo konsumentem, a drugi nie; w przypadku jednego z nich miała miejsce wada oświadczenia woli powodująca nieważność, a wobec drugiego nie.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w przywołanej uchwale, przyjmowanie istnienia pełnej legitymacji czynnej tylko w sytuacji uczestniczenia po stronie powodowej pozostałych kredytobiorców w sprawie o ustalenie nieważności umowy kredytu, narusza prawo do sądu zainteresowanego kredytobiorcy, uzależniając dopuszczalność i możliwość poszukiwania przez niego ochrony prawnej od stanowiska innej osoby, na które nie ma on wpływu. Poza tym, w razie przyjęcia potrzeby udziału wszystkich stron określonego stosunku prawnego w powództwie o ustalenie, o współuczestnictwie koniecznym można mówić tylko po stronie pozwanej (wwiązanie tych osób w spór sądowy nie wynika z ich woli, lecz z inicjatywy powoda), nie zaś po stronie powodowej. W świetle zasady dyspozycyjności, chroniącej wolność decyzji każdego podmiotu prawa cywilnego w zakresie realizacji przysługujących praw, nikogo nie można zmusić do „bycia powodem” w jakiejkolwiek sprawie.

Interes prawny powoda wyznacza zatem zakres przedmiotowy i podmiotowy powództwa, o którym mowa w art. 189 k.p.c. To powód decyduje o tym, czego i wobec kogo żąda, a w konsekwencji o tym, wobec kogo zamierza wywołać skutek wynikający z zapadłego wyroku oraz jaki krąg podmiotów objąć prawomocnością tego wyroku. Jeśli kilka osób będących stronami stosunku prawnego zdecyduje się dochodzić wspólnie ustalenia nieistnienia danego stosunku prawnego, to współuczestnictwo nie będzie miało charakteru koniecznego, ponieważ w tym wypadku o wytoczeniu powództwa decyduje dążenie każdego z powodów do ochrony własnych interesów i nie można nikogo ochrony tej pozbawiać przez wymaganie, aby w procesie współdziałały z nim w charakterze strony powodowej inne podmioty będące stronami stosunku prawnego. W doktrynie wskazuje się, że rozwiązanie to wynika ze swoistej dowolności układu podmiotowego powództw o ustalenie, które pozostaje w związku z sygnalizowanym już podmiotowym zakresem powagi rzeczy osądzonej. W tych sprawach nie występuje rozszerzona powaga rzeczy osądzonej, a zatem zapadłe rozstrzygnięcie będzie skuteczne jedynie w stosunku do stron występujących w postępowaniu.

Odnosząc się do zarzutów podniesionych w pozwie, w pierwszej kolejności odnieść się do postanowień dotyczących indeksacji kredytu - § 2 ust. 2, § 7 ust.1 umowy, które zdaniem powoda mają charakter klauzul niedozwolonych w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. Zgodnie z treścią art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Warszawie w wyroku z dnia 25 listopada 2020 r. (VI ACa 779/19) unormowania zawarte w art. 385 1 i nast. k.c. mają charakter szczególny w stosunku do tych przepisów, które mają ogólne zastosowanie do kształtowania przez kontrahentów treści umowy (np. art. 58, 353 1 , czy 388 k.c.). Stanowią implementację w polskim prawie postanowień dyrektywy nr 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. o nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich, co rodzi określone konsekwencje dla ich wykładni. Przede wszystkim musi ona prowadzić do takich rezultatów, która pozwoli urzeczywistnić cele dyrektywy . Sądy krajowe, stosując prawo wewnętrzne, zobowiązane są tak dalece, jak jest to możliwe, by dokonywać jego wykładni w świetle brzmienia i celu rozpatrywanej dyrektywy, tak by osiągnąć przewidziany w niej rezultat, a zatem zastosować się do art. 288 akapit trzeci Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Krajowe sądy i trybunały powinny tak wykładać prawo wewnętrzne, aby w pełni uwzględniało ono nie tylko literę, ale i ducha prawa unijnego. Stosując art. 385 1 k.c. należy stosować wykładnię przyjazną dla prawa unijnego. Ten obowiązek dokonywania wykładni prawa krajowego zgodnej z prawem Unii jest w istocie nierozerwalnie związany z systemem Traktatu, gdyż zezwala sądom krajowym na zapewnienie, w ramach ich właściwości, pełnej skuteczności prawa Unii przy rozpoznawaniu zawisłych przed nimi sporów.

Ocena postanowień umowy z punktu widzenia zarzutu abuzywności dokonywana być powinna według zasad przewidzianych w art. 385 1 k.c., a zatem według stanu z chwili jej zawarcia oraz w okolicznościach jej zawarcia. Istotne jest zatem przeprowadzenie kontroli incydentalnej wzorca w chwili zawierania umowy, a nie jej wykonywania. Tym samym obojętne dla wyniku sprawy jest ustalanie czy w istocie kurs przyjęty przez pozwany w Tabeli odstawał odbiegał od innych kursów oferowanych na rynku. Istotna pozostaje w tym zakresie jedynie chwila zawarcia umowy (por. wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z dnia 21 grudnia 2016 r., połączone sprawy C – 154/15, C-307/15 i C-308/15). Przeciwne stanowisko prowadziło do sytuacji, w której w zależności od momentu oceny, ta sama klauzula umowna byłaby odmiennie oceniana pod kątem abuzywności.

Bezsprzecznie stronami umowy byli przedsiębiorca - bank, oraz konsumenci, a wskazane klauzule zawarte zostały we wzorcu umowy inkorporowanym do treści umowy.

Odnosząc się do kolejnych przesłanek wynikających z art. 385 ( 1) k.c., przypomnieć należy, że dobre obyczaje oznaczają szacunek do kontrahenta, wskutek czego sprzeczne z nimi sią działania wykorzystujące m.in. niewiedzę, brak doświadczenia drugiej strony, naruszenie zasady równorzędności stron (K. Zagrobelny [w:] Kodeks cywilny. Komentarz pod red. E. Gniewka, Warszawa 2011 str. 364). Chodzi więc o postępowanie nierzetelne, nieuczciwe, sprzeczne z akceptowanymi standardami działania. Natomiast rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję, na niekorzyść konsumenta praw i obowiązków wynikających z umowy (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/04, z dnia 3 lutego 2006 r. I CK 297/05, z dnia 27 października 2006 r., I CSK 173/06, z dnia 30 września 2015 r., I CSK 800/14). Dla oceny, czy zachodzi sprzeczność z dobrymi obyczajami stosownie do dyrektywy 93/13/EWG, istotne jest, czy przedsiębiorca traktujący konsumenta w sposób sprawiedliwy i słuszny mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument zgodziłby się na sporne postanowienie wzorca w drodze negocjacji indywidualnych (wyrok TSUE z dnia 14 marca 2013 r., C-415/11). W ocenie Sądu, wobec określenia kwoty świadczenia tj. kwoty kredytu w PLN poprzez następne odniesienie się do waluty obcej, postanowienia umowy dotyczące metody oznaczenia kwoty kredytu i przeliczenia wypłaconej kwoty na walutę obcą określały główne świadczenie stron. Determinowały one bowiem sposób ustalenia relacji franka szwajcarskiego do PLN, a w konsekwencji decydowały o ustaleniu sumy złotych polskich udostępnionej kredytobiorcy, a więc o kwocie kredytu, czyli głównego świadczenia strony (§ 2 ust. 2 umowy). Tak samo należy zakwalifikować postanowienie zakładające przeliczenie rat kredytu na CHF z zastosowaniem tabeli bankowej (§ 7 ust. 1 umowy).

Zdaniem Sądu dopuszczalna była kontrola wskazanych postanowień umownych z perspektywy art. 385 1 § 1 k.c., gdyż postanowienia te nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Jak wskazano w orzecznictwie, wymóg jednoznacznego i zrozumiałego sformułowania postanowienia umowy, określany zasadą transparentności, obejmuje dwa elementy. Zrozumiałość dotyczy zarówno treści jak i formy wzorca, natomiast wymóg jednoznacznego jego sformułowania odnosi się wyłącznie do treści, zmierzając do zapobiegania sformułowaniom, które mogą prowadzić do wieloznaczności tekstu. Zatem przesłanka wynikająca z art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. jest spełniona tylko wtedy, gdy postanowienie wzorca nie budzi wątpliwości co do jego znaczenia, innymi słowy, gdy wynika z niego tylko jedna możliwa interpretacja dla przeciętnego, typowego konsumenta (por. wyroki SN z dnia 15 lutego 2013 r., I CSK 313/12, z dnia 13 czerwca 2012 r., II CSK 515/11). Bez znaczenia jest natomiast, czy przeciętny, typowy konsument, prawidłowo rozumiejący treść zawartego we wzorcu postanowienia, aprobuje, czy wręcz akceptuje tę treść. Ta ostatnia okoliczność nie mieści się już w ustawowej przesłance sformułowania postanowienia wzorca, określającego główne świadczenia stron, w sposób jednoznaczny, wyartykułowanej w art. 385 1 § 1 zd. 2 k.c. (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r. , CSK 1049/14). Trzeba też przywołać tu stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zawarte w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 roku (C-26/13) w którym wskazano, że art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że w przypadku warunku umownego takiego jak ten rozpatrywany w postępowaniu głównym wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne.

Zdaniem Sądu postanowienia umowne zawarte w § 2 ust. 2 , § 7 ust. 1 umowy w zw. z § 8 ust. 3 Regulaminu kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej w Banku (...) S.A. nie spełniają wymogu jednoznaczności. W ich świetle ustalenie wysokości zobowiązania kredytobiorcy oraz wysokości poszczególnych rat uzależnione jest od kursu ustalanego przez bank w sposób jednostronny na podstawie mechanizmu nieujawnionego i niepoddającego się weryfikacji kredytobiorcy w chwili zawierania umowy.

Konsekwencją powyższego jest dopuszczalność oceny wskazanych postanowień umownych z punktu widzenia przesłanek abuzywności.

Postanowienia umowne zawierające klauzulę waloryzacyjną nie były uzgodnione indywidualnie. Bank nie przedstawił dowodu przeciwnego (art. 385 1 § 4 k.c.). Ponadto zważywszy że analizowane postanowienia umowne dotyczą kursów walut, uzgodnienie indywidualne powinno dotyczyć właśnie tej materii, a nie samego zawarcia umowy kredytu indeksowanego, która przecież nie budziłaby zastrzeżeń w razie prawidłowego skonstruowania i wyartykułowania w umowie mechanizmu waloryzacji. Ponad wszelką wątpliwość w tej sprawie kredytobiorcy nie mogli negocjować kursów walut stosowanych w umowie.

Natomiast oceniając czy analizowane postanowienia kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, trzeba wyeksponować fakt, że ustalanie kursu waluty franka szwajcarskiego dla określenia kwoty kredytu w PLN stanowiącego podstawę przeliczenia kwoty oznaczonej w § 2 ust. 2 umowy w PLN, pozostawione było w gestii banku. Tożsame postanowienia odnosiły się do ustalenia rat kredytu na etapie jego spłaty. Nie zostało przy tym w umowie ustalone, w jaki sposób i na podstawie jakich czynników czy wskaźników bank może ustalać kurs kupna czy sprzedaży franka szwajcarskiego. W efekcie powyższego, w chwili zawarcia umowy kredytobiorca nie miał możliwości oceny jak będzie kształtowała się kwota kredytu i następnie jego zobowiązanie z tytułu zawartej umowy kredytu w postaci spłat rat kredytowych. Pozostawienie tak istotnej kwestii kreującej wysokość świadczenia przyznanego kredytobiorcy jak i zobowiązania kredytobiorcy wobec banku, w sferze wyłącznych nieweryfikowalnych decyzji banku pozwala na uznanie wskazanych postanowień za kształtujące obowiązki kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, przez które rozumieć należy ukształtowanie stosunku umownego w sposób transparentny dla konsumenta.

Postanowienie pozwalające ukształtować kurs waluty CHF stanowiący podstawę określenia nie tylko wierzytelności kredytobiorcy ale i jego zobowiązania przez bank całkowicie dowolnie oznaczało nieuzasadnioną dysproporcję na niekorzyść konsumenta i niekorzystne ukształtowanie jego pozycji ekonomicznej. Bank przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości świadczenia kredytobiorców, a prawo to w świetle treści umowy i obowiązujących powszechnie przepisów prawa nie doznawało żadnych ograniczeń. Nie ma żadnego znaczenia także i to, że kredytobiorcy mieli możliwość spłaty kredytu bezpośrednio w CHF. Nie konwaliduje to zawartego w umowie rozwiązania, w efekcie którego wysokość świadczeń kredytobiorców zależała od nieznanych im kryteriów.

Omawiane postanowienia są niedozwolone także i tego względu, że wprowadzają niedopuszczalną ekspozycję klienta banku na ryzyko walutowe, przez co należy rozumieć wpływ zmian kursu walutowego na wysokość świadczeń stron, wynikającą z warunków umowy, które taką zależność ustanawiają. Z orzecznictwa TSUE wynika bowiem, że z art. 3 ust. 1, art. 4 ust. 2 oraz art. 5 dyrektywy 93/13 należy wyprowadzić wniosek, iż sprzeczne z dobrymi obyczajami w randze podstawowych zasad porządku prawnego jest naruszenie obowiązków informacyjnych przez profesjonalistę (bank) w zakresie ryzyka walutowego, wywołanego przez oferowaną umowę. W wyroku z dnia 10 czerwca 2021 r. w sprawie C-776/19 (w pkt. 74) stwierdzono, że w ramach umowy kredytu denominowanego w walucie obcej, narażającej konsumenta na ryzyko kursowe, nie spełnia wymogu przejrzystości przekazywanie temu konsumentowi informacji, nawet licznych, jeżeli opierają się one na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy. W dalszej części rozważań Trybunał podkreślił, że nie do pogodzenia z zasadami dobrej wiary jest wywoływanie po stronie klienta w długoterminowej umowie kredytowej ryzyka walutowego, które jest nieadekwatne do węzła prawnego zawiązywanego taką umową (teza 101-103). W konsekwencji stwierdził, że wykładni art. 3 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że warunki umowy kredytu, przewidujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikającej z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (pkt. 5 sentencji). Należy przy tym podkreślić, że ciężar dowodu w zakresie prostego i zrozumiałego warunku umownego w rozumieniu art. 4 tej dyrektywy nie spoczywa na konsumencie, ale na banku (pkt. 4 sentencji). Powyższe uwagi odnoszą się także do kredytu indeksowanego tak, jak w rozpoznawanej sprawie (por. analogicznie wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 19 maja 2021 r. I ACa 310/20). Z okoliczności niniejszej sprawy wynika, że kwestia ewentualnego wzrostu kursu franka wobec złotego nie była przedmiotem żadnych pogłębionych rozważań stron. Powodowi nie uświadomiono skutków związanych z istnieniem poważnego ryzyka walutowego w przypadku znaczącego umocnienia się waluty rozliczeniowej. Wprawdzie w § 5 ust. 3 umowy zostało zawarte oświadczenie, zgodnie z którym kredytobiorca oświadcza, że wraz z wnioskiem kredytowym otrzymał „Informację dla Wnioskodawców ubiegających się o produkty hipoteczne indeksowane kursem waluty obcej, oparte na zmiennej stopie procentowej” . Informację tę (k. 264 akt) można uznać za zrozumiałą na płaszczyźnie gramatycznej, a nie za rzetelną informację o w zasadzie nieograniczonym (i to tylko po stronie kredytobiorcy) ryzyku wzrostu kursu CHF. Bank jak wynika z treści tego dokumentu, przerzucił na konsumentów obowiązek zapoznawania się z danymi historycznymi i sporządzanymi przez analityków programami dotyczącymi wahań kursu, oraz brak pod uwagę maksymalne wahania kursu w okresu ostatnich 12 miesięcy, w sytuacji gdy kredytobiorcy zaciągali kredyt na okres całej swej dalszej aktywności zawodowej, bo na 40 lat.

Reasumując, nie tylko jednostronne ukształtowanie kursu walut koniecznego do ustalenia wartości waluty indeksacji ale również nałożenie na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego świadczą o niedozwolonym charakterze wskazanych postanowień.

Konsekwencją abuzywności analizowanych wyżej postanowień zawartych § 2 ust. 2, § 7 ust. 1 umowy była ich bezskuteczność, wynikająca z art. 385 1 § 2 k.c. Stwierdzenie to zwalnia od konieczności analizy innych podstaw nieważności umowy.

W dalszej kolejności należy rozważyć, czy jest możliwe ewentualne utrzymanie spornej umowy, przy wykorzystaniu tych tylko kryteriów, które zostały w ostatnim czasie wskazane w wyroku TSUE z dnia 3 października 2019 r., wydanego w sprawie C - 260/18, czyli także wynikających z konieczności poszanowania standardów ochrony konsumentów, które zostały przyjęte w dyrektywie 93/13/EWG, a ponadto również wobec zachodzącej konieczności dostrzeżenia dodatkowych problemów, które z tego wyroku wynikają, lecz nie zostały wystarczająco wyjaśnione, także ze względu na charakter i przedmiot tego wyroku, zdeterminowany treścią prejudycjalnych pytań, na które tym wyrokiem TSUE odpowiadał sądowi polskiemu. W tym kontekście rozważyć należało, czy dopuszczalne jest zastąpienie przez Sąd zakwestionowanych postanowień umowy innymi uregulowaniami wynikającymi z przepisów prawa i w ten sposób zbadanie czy strony prawidłowo zrealizowały postanowienia umowy, czy też zabieg taki jest wykluczony. W sytuacji, w której powód jednoznacznie oponował próbom wypełniania tak powstałej „luki” w umowie, godząc się z potencjalnym ryzykiem konieczności zwrotu wszystkich uzyskanych od banku środków (a nawet ewentualnymi roszczeniami banku o zwrot wynagrodzenia za korzystanie z wypłaconego kapitału), Sąd uznał, iż nie ma możliwości, by ustalić czy uiszczane kwoty mogły prowadzić do wykonania jakiejkolwiek części umowy zgodnie z jej treścią.

Na gruncie Dyrektywy 93/13 przyjmuje się generalny zakaz tzw. „redukcji utrzymującej skuteczność”. Oznacza to, że nie jest dopuszczalne przez sąd takie zmodyfikowanie treści klauzuli uznanej za sprzeczną z kryteriami art. 3 ust. 1 Dyrektywy, tj. przepisu który do polskiego porządku prawnego został implementowany w art. 385 1 § 1 k.c. Sąd nie może zatem modelować klauzuli, pozbawiając ją cech niedopuszczalnych, dążąc do zachowania jej istoty. Zakaz ten wyprowadza się z art. 5 zd. 1 Dyrektywy, który ustanawia wymóg tzw. transparentności klauzul, ale także z wymogu zapewnienia efektywności dyrektywie jako takiej. Uznaje się bowiem, że w przypadku gdyby sąd miał możliwość tego rodzaju ingerencji w treść klauzuli, to ryzyko dla przedsiębiorcy stosowania klauzul niedopuszczalnych byłoby bardzo ograniczone, skoro w najgorszym razie jej treść zostałaby „zredukowana” przy pozostawieniu klauzuli w pozostałym zakresie).

Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 14 czerwca 2012 r. w sprawie o sygn. akt C-618/10, analizując omawiane zagadnienie wskazał:

69. (...) gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów (zob. podobnie ww. postanowienie w sprawie P. ’, pkt 41 oraz przytoczone tam orzecznictwo), ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców.

71. Z rozważań tych wynika zatem, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie można rozumieć jako umożliwiającego sądowi krajowemu, w wypadku gdy stwierdzi on istnienie nieuczciwego warunku w umowie zawartej pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem, zmianę treści rzeczonego warunku zamiast zwykłego niestosowania go.

W niniejszej sprawie Sąd przychyla się do powyższego stanowiska sprzeciwiającego się wprowadzaniu przez sąd do postanowień umowy treści zastępujących klauzule abuzywne, wbrew woli konsumenta. Zastosowanie przez Sąd w tej sytuacji normy art. 358 § 2 k.c., w myśl którego wartość waluty obcej określa się według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia wymagalności roszczenia, chyba że ustawa, orzeczenie sądowe lub czynność prawna zastrzega inaczej, czy też art. 56 k.c., art. 354 k.c. wbrew woli konsumenta, doprowadzić mogłoby do zniweczenia długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13, tj. zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami, co byłoby działaniem niedopuszczalnym (por. wyrok TSUE z dnia 14 czerwca 2012 r. C-618/10).

Wyeliminowanie analizowanych klauzul z podanej przyczyny nie może pozwalać na utrzymanie umowy nie tylko dlatego, że chodzi o główne świadczenia kredytobiorcy, bez których charakter umowy zawartej przez strony nie mógłby zostać zachowany, lecz również z tego przyczyny, że bez tych klauzul jej wykonywanie, czyli w pozostałym zakresie, w ogóle nie byłoby możliwe na podstawie tej umowy bez zasadniczej zmiany jej charakteru prawnego, który oddawał prawną i gospodarczą przyczynę jej podpisania prze obie strony. Eliminacja klauzul dotyczących zastosowania kursu sprzedaży z tabeli banku, a limine by wyłączała wykonywanie takiej umowy ze względu na niemożliwość zgodnego z jej treścią ustalenia wysokości rat w ich kapitałowej części, a pośrednio także w części odsetkowej, zwłaszcza że w powołanym wyroku z 3 października 2019 r., C - 260/18, TSUE jednoznacznie uznał, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 stoi na przeszkodzie wypełnianiu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze tylko ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści takiej czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozycyjnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony wyrażą na to zgodę. Innymi słowy, na etapie wyrokowania, które oparte jest na uznaniu abuzywności takich klauzul, czyli wymaga ich eliminacji z umowy, art. 6 ust. 1 powołanej dyrektywy nie pozwala na zastąpienie kursu sprzedaży z tabeli banku, zastrzeżonego w umowie, żadnym innym kursem notowania CHF do złotego, w tym średnim kursem ogłaszanym przez NBP, nawet gdyby obie strony się na to zgadzały.

Pogląd o niedopuszczalności tzw. redukcji utrzymującej skuteczność został zaaprobowany w wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku w wyroku z dnia 23 czerwca 2021 r., w sprawie V ACa 120/21. Zdaniem SA, nie można zasadnie stwierdzić, aby stanowisko dotyczące zastosowania tzw. klauzuli redukcji utrzymującej skuteczność postanowienia zawierającego warunek nieuczciwy zdezaktualizowało się na skutek orzeczenia TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20 przeciwko Bankowi (...) S.A. W wyroku tym podtrzymano bowiem stanowisko, że „w przypadku stwierdzenia przez sąd krajowy nieważności nieuczciwego warunku zawartego w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, że niezgodny z tym przepisem jest przepis prawa krajowego dający sądowi krajowemu możliwość uzupełnienia tej umowy poprzez zmianę treści owego warunku (pkt 67 i tam powołany wyrok z dnia 26 marca 2019 r., A. B. i B., C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 53 i przytoczone tam orzecznictwo). Gdyby bowiem sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców przez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały być one unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców (pkt 68 i tam powołany wyrok z dnia 26 marca 2019 r., A. B. i B., C‑70/17 i C‑179/17, EU:C:2019:250, pkt 54 i przytoczone tam orzecznictwo)”. Konkludując, TSUE wyjaśnił, że „wprawdzie wykładni art. 6 ust. 1 i art. 7 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy dokonywać w ten sposób, że z jednej strony nie stoją one na przeszkodzie temu, by sąd krajowy usunął jedynie nieuczciwy element warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, w wypadku gdy zniechęcający cel tej dyrektywy jest realizowany przez krajowe przepisy ustawowe regulujące korzystanie z niego, o ile element ten stanowi odrębne zobowiązanie umowne, które może być przedmiotem indywidualnej kontroli pod kątem nieuczciwego charakteru jednak z drugiej strony, przepisy te stoją na przeszkodzie temu, by możliwe było usunięcie jedynie nieuczciwego elementu warunku umowy zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem, jeżeli takie usunięcie sprowadzałoby się do zmiany treści tego warunku poprzez zmianę jego istoty”.

W konsekwencji uzasadnione jest przyjęcie, że usunięcie z umowy nieuczciwych elementów jest możliwe tylko jeśli dotyczy zobowiązania umownego odrębnego od innych postanowień umownych i jednocześnie nie może zostać naruszony odstraszający cel dyrektywy 93/13. W efekcie powyższych rozważań Sąd przyjął, że zakwestionowana w pozwie umowa jest nieważna.

Żądanie ustalenia nieistnienia stosunku prawnego, wynikające z nieważności umowy oparte było na art. 189 k.p.c., a więc przesłanką materialnoprawną jego zasadności był interes prawny powoda w uzyskaniu wyroku ustalającego nieważność. Interes prawny zachodzi wtedy, gdy powód ochronę swojej sfery prawnej może uzyskać przez samo ustalenie istnienia bądź nieistnienia stosunku prawnego lub prawa. Innymi słowy, dla ustalenia, czy powód posiada interes prawny istotne jest to, aby rozstrzygnięcie wydane w oparciu o art. 189 k.p.c. gwarantowało mu skuteczną ochronę jego interesów (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2009 r., II CSK 33/09, z dnia 19 września 2013 r., I CSK 727/12). Należy oczywiście zgodzić się z poglądem, że interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie istnienia lub nieistnienia prawa lub stosunku prawnego w zasadzie nie zachodzi, jeżeli zainteresowany może na innej drodze osiągnąć w pełni ochronę swoich praw, w szczególności na drodze powództwa o spełnienie świadczenia (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 października 2017 r., V CSK 52/17, z dnia 9 stycznia 2019 r. I CSK 711/17). Jednak w niniejszej sprawie powód ma interes prawny w ustaleniu nieważności umowy, którego nie zaspokoi samo roszczenie pieniężne, przede wszystkim dlatego, że umowa nie została wykonana. Rozstrzygnięcie oparte na art. 189 k.p.c. jest jedyną drogą usunięcia niepewności co do obowiązku dalszego spełniania świadczenia po prawomocnym zakończeniu postępowania.

Stąd na mocy art. 189 k.p.c. w zw. z art. 58 § 1 w zw. z art. 385 1 § 1 k.c. orzeczono jak w pkt. 1 sentencji.

Chybiony był sformułowany przez pozwanego zarzut nadużycia prawa podmiotowego. W kontekście tego zarzutu Sąd odwołuje się do tzw. zasady czystych rąk, w myśl której na nadużycie prawa nie może powoływać się podmiot, który sam zachowuje się w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego. Oznacza to, że badając zgodność zachowania uprawnionego z normami moralnymi brać pod uwagę należy także postawę drugiej strony. Biorąc pod uwagę postawę banku w toku czynności prowadzących do zawarcia umowy oraz fakt, że przedstawił konsumentowi do podpisu umowę nieważną, naruszającą zasady lojalnego, transparentnego obrotu prawnego, to jego negatywna ocena jako przedsiębiorcy jest jednoznaczna i eliminuje możliwość skutecznego powoływania przez bank na przepis art. 5 k.c.

O kosztach procesu orzeczono w pkt. 2 sentencji, stosownie do zasady odpowiedzialności za wynik sporu (art. 98 § 1, 1 1 3 w zw. z art. 99 k.p.c.), a na koszty należne powodowi składają się:

- opłata od pozwu 1000 zł

- jedna stawka zastępstwa radcowskiego – 5400 zł

- opłata skarbowa od złożenia dokumentu pełnomocnictwa – 17 zł.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Małgorzata Barabasz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Toruniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Joanna Grzempka
Data wytworzenia informacji: