I C 581/15 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Toruniu z 2017-09-26
Sygn. akt I C 581/15
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Toruń, dnia 26 września 2017r.
Sąd Okręgowy w Toruniu Wydział I Cywilny
w składzie:
Przewodniczący: SSO Hanna Łożyńska
Protokolant: sekretarz sądowy Paweł Derdzikowski
po rozpoznaniu w dniu 12 września 2017r. w Toruniu
na rozprawie
spraw z powództwa: L. Ł.
przeciwko I. M. (1), K. M. i U. M. (1)
o ochronę dóbr osobistych i zapłatę
1. powództwo oddala,
2. koszty sądowe od których był zwolniony powód ponosi Skarb Państwa,
3. zwalnia pozwanych I. M. (1), K. M. i U. M. (1) od kosztów sądowych,
4. zasądza od Skarbu Państwa – Sadu Okręgowego w Toruniu na rzecz adwokata M. L. kwotę 7.920,00zł. (siedem tysięcy dziewięćset dwadzieścia złotych) powiększoną o należny podatek od towarów i usług tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu.
SSO Hanna Łożyńska
IC 581/15
UZASADNIENIE
Powód L. Ł. pozwem z dnia 9.02.2015r. skierowanym do Sądu Rejonowego w Toruniu domagał się zapłaty od każdego z pozwanych tj. I. M. (1), K. M. i U. M. (1) kwoty 10.000zł. na rzecz Fundacji Ochrony (...) w P. oraz opublikowania w gazecie (...) i Gazecie (...) w widocznym miejscu, dużymi literami, trzykrotnie dzień po dniu przeprosin o następującej treści:
„My M. I. i M. K. – żona oraz Ja U. M. (1) bardzo przepraszamy Pana L. Ł. za wyrządzoną mu niepowetowaną krzywdę i straty materialne jakie poniósł w wyniku naszego złego zachowania w postaci wielokrotnego ubliżania mu oraz nazywania go w sposób haniebny i ogromnie wulgarny i cofamy te słowa. Oświadczamy solidarnie, że nigdy więcej nie będziemy wchodzili ani czynami ani też słownie w sferę życia prywatnego i intymnego Pana L. Ł. oraz w to co robi i jak żyje.”
Ponadto domagał się aby pozwani poinformowali go w jakich dniach treść przeprosin się ukaże, przekazali mu te egzemplarze gazety, gdzie przeprosiny zostały opublikowane i przedstawili dowody zapłaty żądanych kwot.
W uzasadnieniu podał, że w 2015r. miał problemy z Internetem, a także połączeniem telefonicznym z konkretnym numerem. W związku z tym zwrócił się do dostawcy usługi tj. M. T. o reakcję na zgłoszone problemy. Przedstawiciel M. zaproponował mu montaż drugiego gniazda internetowego, na co powód wyraził zgodę. W dniu 20.01.2015r. pojawił się u powoda monter w celu dokonania instalacji dodatkowego gniazda. Przedstawił swoją propozycję w jaki sposób dokona tej instalacji. Powód nie zgodził się z nią przedstawiając mu własne rozwiązanie. L. Ł. uważał, że skoro z wykształcenia jest elektronikiem z bardzo dużym doświadczeniem zawodowym, to jego propozycja jest korzystniejsza. W efekcie doszło do wymiany zdań pomiędzy powodem i monterem, podczas której każdy z nich pozostał przy swoim stanowisku i monter finalnie zapytał, czy powód ma zgodę Spółdzielni Mieszkaniowej (...) na założenie tej instalacji. Podczas tej rozmowy doszło zdaniem powoda do niedużego zadrażnienia z pozwaną K. M., która później zaczęła krzyczeć na powoda wskazując, że L. Ł. przeszkadza jej w życiu, bo ciągle coś remontuje, kłóci się ze swoją partnerką, tak, że słychać na dole, że uważa się za najmądrzejszego, że nie ma prawa tam mieszkać, rządzić lub nakazywać czegokolwiek. Powód chciał jej wyjaśnić wszystko, ale się na to nie zgodziła, więc powód wrócił do mieszkania. W tej sytuacji powód zadzwonił do dyrektora od spraw elektryki i energetyki w Spółdzielni Mieszkaniowej (...) aby poinformować go o tym co zaszło i upewnić się co do konieczności posiadania zgody Spółdzielni. Od niego dowiedział się, że (...) mają pełną zgodę Spółdzielni na wszystkie prace związane ze świadczoną na rzecz Spółdzielni usługą. Rozmówca potwierdził, że rozwiązanie powoda jest właściwe i ponownie przyjdzie monter aby wykonać usługę w taki sposób jaki wskaże powód. L. Ł. udał się do punktu M. T. aby przekazać uzgodnienia, złożył skargę na serwisanta i ustalił dzień wykonania usługi. Pani konsultant na zleceniu dodatkowo napisała, że „drogę kabla ustala klient za aprobatą osób ze Spółdzielni”.
W dniu 7.02.2015r. przybył do mieszkania J. G. (1) przy ul. (...) w T., u której w tym czasie powód od 8 lat zamieszkiwał drugi monter z M. celem wykonania usługi montażu drugiego gniazda internetowego. Powód cały czas towarzyszył monterowi na korytarzu. Po jakimś czasie wyszedł na ten korytarz z mieszkania nr (...) pan M. i zapytał montera czy będzie coś robił na jego ścianie korytarza. Kiedy dowiedział się, że nie, to M. powiedział, że ma szczęście, bo w przeciwnym razie nie ręczy za siebie i wrócił do swojego mieszkania. Po upływie pół godziny monter przystąpił do instalowania kołka w ścianie korytarza i wywiercił tylko jeden otwór nad drzwiami. Wtedy otworzyły się drzwi od mieszkania nr (...) i wyszła U. M. (1) i zaczęła robić monterowi straszną awanturę. Podniesionym głosem powtarzała, że ona jest właścicielką tej ściany i pytała montera kim on jest i dlaczego cokolwiek tu robi i czy ma na to pozwolenie. Powód próbował włączyć się i coś wyjaśnić, ale bezskutecznie. Potem włączyli się pozwani małżonkowie M. i zaczęli powoda wulgarnie wyzywać powtarzając, że „jest chodzącym gównem i nie ma prawa stać na tej klatce, że ma wypierd…stąd w podskokach”. Nie pozwolili powodowi dojść do słowa, mimo, że chciał im to wszystko wyjaśnić. Pozwani „rzucili się na niego jak psy na ochłap lżąc go bezpodstawnie i poniżając”. Powód uważa, że bez uzasadnionego powodu zwrócili się do niego w ten sposób. Bardzo przeżywa tą sytuację i to w jaki sposób poniżono go wobec osoby trzeciej. Postanowił, że nie pozwoli by ponownie pluto mu w twarz, bo już wcześniej kilka lat temu była sytuacja, że małżonkowie M. lżyli go i wyzywali przez okno gdy być może ich syn, młody człowiek wyjeżdżając z parkingu obrysował zderzak samochodu jego partnerki i powód wezwał policję. Po jej odjeździe żona pana M. przez okno wyzywała powoda od „skur…ów!” Powód podał, że dla „świętego spokoju” udał, że nie słyszy tego. Jak widać z perspektywy czasu zrobił błąd. Powód uważa, że „pozwani nabyli przeświadczenia, że tacy jak oni mogą robić co chcą z taką SZMATĄ jak on”. Podał, że zrobi wszystko by osobników, którzy nie mają szacunku do ludzi nauczono właściwych zachowań. Uważa, że nie można pozwolić na to by bezkarnie poniżali dożywających niezmiernie uczciwie kresu życia innych ludzi. Dalej podał, że z samego zachowania i powodu złożenia przez niego pozwu wynika, że ma się do czynienia z osobnikami ogromnie złośliwymi, bez jakichkolwiek barier i zahamowań w traktowaniu innych obywateli. To jego zdaniem „wrodzone wynaturzone cechy tych indywiduów ludzkich spowodowały zaistniały problem. Pozwani jak widać i wynika ze zdarzeń, to osoby o bardzo małym morale i bardzo niskiej kulturze bycia. Bez uzasadnionego powodu nazwać kogoś chodzącym gównem i kazać mu spier…, to dowód najgorszych cech jakie posiada najgorszy męt i margines życia, to indywidua. Nie zgadza się na to, żeby ktoś taki szydził z niego i okazywał wobec niego rasistowskie i szowinistyczne zachowania.” W dalszym piśmie stanowiącym załącznik do pozwu podał, że pozwanym „złość i wrodzona wrogość zaślepiła mózg i normalne rozumowanie i zamiast go wysłuchać woleli go gnoić i w sposób niezmiernie ordynarny i chamski wyzywać.”
Sąd Rejonowy w Toruniu postanowieniem z dnia 2.03.2015r. (k. 72) stwierdził swoją niewłaściwość rzeczową i przekazał sprawę do rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Toruniu.
Postanowieniem z dnia 15.06.2015r. (k. 96) Sąd Okręgowy w Toruniu ustanowił dla powoda pełnomocnika z urzędu.
Pełnomocnik powoda pismem procesowym z dnia 6.07.2015r. (k. 120 i 121) sprecyzował żądanie pozwu w ten sposób, że domagał się nakazania solidarnie pozwanym przeproszenia powoda przez opublikowanie w gazecie: Dziennik (...) (...) i (...) w miejscu widocznym, czcionką 12 C., trzy dni z rzędu w terminie 7 dni od uprawomocnienia się orzeczenia w sprawie oświadczenia o treści „My M. I. i M. K. – żona oraz Ja U. M. (1) bardzo przepraszamy Pana Ł. L. za wyrządzoną mu niepowetowaną krzywdę oraz straty materialne jakie poniósł w wyniku naszego złego zachowania w postaci wielokrotnego ubliżania mu oraz nazywania go w sposób haniebny i ogromnie wulgarny i cofamy te słowa. Oświadczamy solidarnie, że nigdy więcej nie będziemy wchodzili ani czynili ani też słownie w sferę życia prywatnego i intymnego Pana L. Ł. oraz w to co robi i jak żyje.”
Ponadto pełnomocnik w imieniu powoda domagał się zasądzenia solidarnie od pozwanych kwoty 30.000zł. na wskazany przez powoda cel społeczny tj. na rzecz Fundacji Ochrony (...) z/s w P. przy ul. (...) o nr KRS (...) oraz zasądzenia solidarnie od pozwanych na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania. Oprócz tego domagał się zasądzenia na rzecz adw. M. L. Kancelaria Adwokacka przy ul. (...) w T. kosztów pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu, które to koszty nie zostały uiszczone w całości ani w części według norm przepisanych.
W uzasadnieniu podał między innymi, że podczas wizyty montera z M., który przybył do lokalu nr (...) przy ul. (...) w T. w trakcie dyskusji pomiędzy powodem a monterem, pozwana K. M. bez wyraźnego powodu dopuściła się słownej napaści na powoda, wskazując, że jest on uporczywym sąsiadem, gdyż cały czas coś remontuje, kłóci się ze swoją partnerką, u której mieszka, że nie ma prawa mieszkać w lokalu jego partnerki J. G. (1), że jest intruzem. Aby nie eskalować tej dyskusji z K. M., powód wszedł do mieszkania J. G. (1). Następnie powód uzyskał w Spółdzielni Mieszkaniowej (...) oraz w firmie (...) S.A. zgody na dokonanie dodatkowego przyłącza gniazda, uzyskał także zapewnienie wykonania tego przyłącza wedle przebiegu zaproponowanego przez odbiorcę usługi. Następnie dnia 7.02.2015r. do mieszkania J. G. (1) przybył monter celem wykonania dodatkowego gniazda sieci Internet. W trakcie wykonywania przez montera czynności na klatce schodowej tj. konieczności wykonania otworu w ścianie celem poprowadzenia kabla do dodatkowego gniazda, doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda przez I. M. (1) oraz U. M. (1). Kwestionowali oni zasadność wykonywanej usługi przez montera z uwagi na fakt przebiegu kabla na ścianach klatki schodowej przylegających do ich lokali mieszkalnych. Wskazywali oni, że w związku z posiadaniem przez nich tytułu własności lokali mieszkalnych, powód nie jest umocowany do wykonywania jakichkolwiek czynności na ścianach przyległych do tychże lokali. W trakcie dyskusji między stronami, pozwani wielokrotnie, agresywnie wyrażali się w stosunku do powoda niejednokrotnie używając słów powszechnie uznawanych za wulgarne. Używali takich słów jak: „jesteś chodzącym gównem”, „nie masz prawa chodzić po tej klatce”, „wypierdalaj stąd w podskokach”. Powód wielokrotnie słyszał podobne obelgi kierowane przez pozwanych w jego stronę, ale chciał zażegnać możliwą i prawdopodobną eskalację konfliktu pomiędzy stronami, puszczał w niepamięć określenia pozwanych godzących w jego dobre imię. W związku z tym zwrócił się też do Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w T. o interwencje i zdyscyplinowanie pozwanych do nienaruszania zasad regulaminowych Spółdzielni.
Jako podstawę prawną roszczenia pełnomocnik powoda wskazał treść art. 23 k.c. i następnych statuujących ochronę dóbr osobistych.
Pozwany I. M. (1) w odpowiedzi na pozew (k. 137-139) oświadczył, że nie zgadza się z zarzutami zgłoszonymi w pozwie osobistym powoda i piśmie jego pełnomocnika. Wskazał, że są one kłamliwe i bardzo obrażające. Jego zdaniem to powód w pozwie i dołączonych do pozwu załącznikach nr 1 i 2 obraża go i pozostałych pozwanych, kłamie i narusza jego godność osobistą oraz jego nieżyjących już rodziców nazywając ich „psim pomiotem, zwierzakami, psami”. Zaprzeczył aby z panią G. miał jakiekolwiek scysje. Podał także, że jej w dniach 4.02.2015r. 7.02.2015r. i 12.02.2015r. nie było na klatce schodowej w czasie prowadzonych przez pracowników (...) prac. W dniu 4.02.2015r. a nie jak podaje powód w dniu 20.01.2015r. bo wtedy przybył po raz pierwszy monter, po zapoznaniu się z koncepcją powoda przeprowadzenia drugiego przyłącza gniazda internetowego odstąpił on od wykonania takiego zlecenia twierdząc, że jest to niezgodne z przepisami i zapytał czy powód ma zgodę SM (...) na takie podłączenie oraz czy ma zgodę pozostałych mieszkańców klatki schodowej. Powód od razu zareagował mówiąc, że mieszkańcom nic do tego i posypały się niewybredne epitety pod adresem tego pracownika. Z uwagi na krzyk na klatce schodowej, uwagę powodowi zwróciła żona pozwanego K. M.. Podał także, że jest współwłaścicielem mieszkania z wyodrębnioną własnością od dnia 5.07.2010r, dla której w Sądzie Rejonowym w T. prowadzona jest księga wieczysta nr (...). W związku z tym płaci podatek do Urzędu Miasta, a od części wspólnej tj. klatki schodowej, ścian nośnych wnosi opłatę do Spółdzielni Mieszkaniowej (...). Dlatego zdaniem pozwanego miał on prawo w dniu 7.02.2015r. zapytać montera o zgodę tej Spółdzielni na taki sposób przyłączenia drugiego gniazda internetowego. Oprócz tego zapytał czy monter ma zgodę pozostałych mieszkańców. Wtedy też ze strony powoda padł niewybredny gest pod jego adresem i wywiązała się wymiana zdań z powodem, podczas której powód zapewnił, że poda go do Sądu, a jego żonę nazwał „starą babą”.
Pozwana K. M. w odpowiedzi na pozew (k. 155 – 161) podała, że to powód używa wobec niej słów obraźliwych i upokarzających wyzywając ją od „psiej watahy, nazywając psim pomiotem, zwierzakiem, śmierdzącym indywiduum niegodnym być człowiekiem oszczercą itp.” Przyznała, że dnia 4.02.2015r. przybył pracownik (...) aby wykonać zlecenie przyłączenia drugiego przewodu instalacji kablowej do internetu u J. G.. Opisała jaką propozycję złożył powód monterowi i swoją wizję wykonania tej usługi, na co monter nie wyraził zgody jako sprzecznej z prawem. Monter pytał powoda czy ma na to zgodę Spółdzielni Mieszkaniowej i mieszkańców, którzy są właścicielami mieszkań i części wspólnej, którą jest klatka schodowa. Zdaniem pozwanej dla powoda była to obelga, że taki „młokos” robi mu takie uwagi i zaczął ubliżać temu pracownikowi wyzywając go od nieuków, odgrażał się, że złoży na niego skargę. Wtedy ona nie wytrzymała i zwróciła powodowi uwagę, by się odpowiednio zachowywał i nie rzucał wyzwiskami i epitetami. Pracownik ten nie wdawał się w dyskusje z powodem, tylko zabrał narzędzia i odszedł. Pozwana zaprzeczyła aby kiedykolwiek przeklinała. Co do dnia 7.02.2015r. to podała, że przyszedł drugi pracownik z M. i zaczął wykonywać zlecenie według pomysłu powoda, który mu cały czas asystował. Pozwana podała, że pozwani poinformowali tego pracownika o tym, że ich mieszkanie to lokal stanowiący odrębną nieruchomość i czy monter ma zgodę Zarządu Spółdzielni Mieszkaniowej(...)na założenie takiego przyłącza oraz czy ma zgodę pozostałych mieszkańców na założenie takiego przyłącza na części wspólnej jaką jest klatka schodowa. Pracownik ten dokończył jeszcze zakładanie plastikowego korytka ochronnego i odstąpił od dalszego wykonywania przyłącza. Wtedy powód zaczął krzyczeć, że poda pozwanych do Sądu. Do pozwanej powiedział : „ty stara babo też pójdziesz do Sądu”, a jej mężowi pokazał obraźliwy gest. Następnie opisała przebieg zdarzenia z dnia 12.02.2015r.
Pozwana U. M. (1) w odpowiedzi na pozew (k. 179- 181) podała, że nigdy nie naruszyła dóbr osobistych powoda poprzez używanie słów podanych przez niego. To powód jej zdaniem w pismach obraża ją, jej dobre imię, narusza jej godność osobistą. Jego słowa nie tylko obrażają ją, ale też jej nieżyjących rodziców, którzy się nie mogą obronić przed takimi sformułowaniami, które znajdują się w aktach sprawy typu: „To wrodzone, wypatrzone cechy tych indywiduów ludzkich (str. 7 pozwu). „Osoby o bardzo niskim morale i bardzo niskiej kulturze bycia” (str. 7 pozwu). „Skoro są z natury i zachowań zwierzętami” to jako bogacze – właściciele nich pomogą swoim biednym niedożywionym współtowarzyszom z ich miotu i rasy”. (str. 63 akt) „pyski ujadającym na niego i na mnie psom”. W dalszej części swojej odpowiedzi pozwana przytoczyła jeszcze inne określenia, których używał wobec niej powód w swoich pismach procesowych oraz szeroko opisała przebieg zdarzeń z dnia 7.02.2015r. i 12.02.2015r. oraz swój status w Spółdzielni Mieszkaniowej. Generalnie wniosła o oddalenie powództwa i wskazała, że to powód naruszył jej dobra osobiste.
Pismem procesowym z dnia 15.10.2015r. (k. 253 i 254) adwokat M. L. sprecyzował stanowisko powoda zawarte w jego piśmie osobistym zatytułowanym „pozew sądowy” złożonego do akt sprawy IC 581/15 wskazując, że stanowi ono nowy pozew skierowany przeciwko U. M. (1) o ochronę dóbr osobistych, w tym o zaprzestanie naruszania dóbr osobistych L. Ł. jak i o zapłatę odszkodowania w kwocie 150.000zł. i wniósł o wyłączenie tego pisma z akt postępowania i nadania mu biegu w odrębnym postępowaniu, a po ewentualnym nadaniu biegu temu pozwowi będzie możliwe rozważenie połączenia tych spraw do wspólnego rozpoznania.
W tej sytuacji zarządzeniem z dnia 21.10.2015r. zostało wyłączone z akt pismo precyzujące pismo osobiste powoda z dnia 10.10.2015r. zatytułowane „pozew sądowy” i pismo pełn. powoda z dnia 15.10.2017 i sprawa została zarejestrowana jako odrębna sprawa z powództwa L. Ł. przeciwko U. M. (1) o zapłatę pod sygnaturą IC 934/15. Ostatecznie powód pismem z dnia 28.12.2015r. wniósł o połączenie tej sprawy ze sprawą IC 581/15.
Zarządzeniem z dnia 4.01.2016r. sprawa IC 1934/15 została połączona ze sprawą IC 581/15 do łącznego rozpoznania i rozstrzygnięcia.
Na rozprawie w dniu 13.10.2015r. pełnomocnik powoda sprecyzował treść przeprosin, które pozwani mają złożyć we wskazanych dziennikach prasowych podając, że dodatkowo domaga się aby po słowach „złego zachowania” dopisać „w lutym 2015r.” (protokół k. 245 i płyta z nagraniem z rozprawy z dnia 13.10.2015r. k. 248)
Dnia 29.12.2015r. do Sądu Okręgowego w Toruniu wpłynął kolejny pozew L. Ł. przeciwko U. M. (1) o zapłatę na jego rzecz kwoty 150.000zł. tytułem odszkodowania. Sprawa została zarejestrowana pod sygnaturą IC 2353/15. W tej sprawie powód został wezwany do podania czy to pismo stanowi nowy pozew, czy jest kolejnym pismem w sprawie IC 581/15. Zarządzeniem z dnia 29.01.2016r. pismo powoda w tej sprawie zostało potraktowane jako kolejne pismo powoda w sprawie IC 581/15 i sprawa została zakreślona i dołączona do sprawy IC 581/15.
Następnie pełnomocnik powoda zobowiązany do sprecyzowania stanowiska powoda zawartego w jego pismach z dnia 1.101.2015r. i 29.12. (...). w piśmie z dnia 13.03.2016r. (k. 363 i 364) podał, że jest to pozew sądowy przeciwko U. M. (1) dotyczący naruszenia przez nią dóbr osobistych powoda, w którym domaga się przeprosin oraz zasądzenia kwoty 150.000zł. Konkretnie natomiast domaga się zobowiązania U. M. (1) do przeprosin L. Ł. w drodze publikacji w terminie 14 dni od uprawomocnienia się orzeczenia na łamach Dziennika (...) (...) i (...) oświadczenia o następującej treści :
„Bardzo przepraszam Pana L. Ł. za znieważenie jego osoby i kierowanie pod jego adresem pomówień, obelg oraz składanych na niego bezpodstawnych donosów do instytucji. Oświadczam, że pan L. Ł. to bardzo uczciwy i honorowy człowiek”.
Ponadto powód za pośrednictwem swojego pełnomocnika domagał się zasądzenia na jego rzecz od pozwanej kwoty 150.000zł. wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od tej kwoty od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty.
W uzasadnieniu podał, ze powód podnosi, iż pozwana naruszyła jego dobra osobiste w postaci dobrego imienia, wizerunku i godności. Naruszenie to nastąpiło poprzez doręczenie powodowi przez pozwaną za pośrednictwem pełnomocnika procesowego pisma pozwanej z dnia 22.09.2015r. (odpowiedź na pozew), w którym pozwana odniosła się do osoby powoda naruszając w/w przyrodzone wartości. Ponadto wskazuje, że pozwana kieruje do różnych instytucji „donosy” dotyczące jego osoby oraz lokalu przy ul. (...) w T., w których również pomawia go o budzące wątpliwości i zastrzeżenia zachowanie, ukazując go w jak najgorszym świetle. Wskazał, że pozwana szkaluje jego osobę w korespondencji kierowanej do Spółdzielni Mieszkaniowej (...). Ponadto pełnomocnik powoda domagał się zasądzenia na jego rzecz kosztów pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w sprawie IC 1934/15, które to koszty nie zostały uiszczone w całości ani w części. W kolejnym natomiast piśmie procesowym z dnia 13.03.2016r. (k. 365 i 366) pełnomocnik między innymi domagał się zasądzenia na jego rzecz kosztów pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w zdublowanej stawce urzędowej z uwagi na duży nakład pracy pełnomocnika z urzędu związany z analizą korespondencji procesowej powoda oraz wymianą z nim korespondencji drogą poczty elektronicznej oraz przygotowaniem pism procesowych.
Pozwana U. M. (2) w piśmie procesowym z dnia 25.04.2016r. (k. 392) w odpowiedzi na kolejny pozew powoda podała, że podtrzymuje swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie oświadczając, że zachowanie powoda i jego pisma wywołują u niej coraz większe przerażenie i stan zagrożenia. Podała, że to powód powinien ją przeprosić i pozostałych pozwanych. Przyznała, że prowadziła korespondencję z różnymi instytucjami, ale ona dotyczyła nie powoda, ale mieszkania, do czego ma prawo.
W kolejnym piśmie procesowym z dnia 2.05.2016r. powód domagał się zasądzenia dodatkowo od pozwanego I. M. (1) kwoty 15.000zł. za jego zachowanie wobec powoda, które naruszało jego dobra osobiste. (k.417)
Pozwany I. M. (1) w odpowiedzi na kolejny pozew złożony przez powoda (k. 586-591) wniósł o jego oddalenie. W uzasadnieniu podał, że nie jest prawdą co zarzuca mu powód, że rozgłasza on informacje o przebiegu niniejszej sprawy osobom trzecim i obmawia powoda do sąsiada pana S.. Podał, że nigdy nie był sąsiadem tego pana, natomiast znają się od lat i różnią się poglądami, ale nigdy wzajemnie sobie nie ubliżali. Z tego powodu pan S. chciał z powodem wyjaśnić tą sprawę i dlatego pozwany udostępnił mu pismo procesowe z dnia 22.04.2016r. W dalszej części swojego pisma pozwany omówił sytuacje sąsiedzkie, które krytykował powód.
W dalszym toku postępowania powód podtrzymywał swoje stanowisko, a pozwani konsekwentnie wnosili o oddalenie powództwa
Sąd ustalił, co następuje:
Od 8 lat powód L. Ł. zamieszkiwał ze swoją partnerką J. G. (1), w jej mieszkaniu pod numerem (...) położonym na drugim piętrze budynku przy ul. (...) w T.. Nie był tam zameldowany. Naprzeciw mieszkania J. G. (1) znajduje się mieszkanie nr (...) należące do pozwanych I. i K. małżonków M., które jest lokalem stanowiącym odrębną nieruchomość. Na pierwszym piętrze pod mieszkaniem J. G. (1), znajduje się mieszkanie pozwanej U. M. (1), które także jest lokalem stanowiącym odrębną nieruchomość.
(dowód: zeznania świadka J. G. e -protokół z dn.13.10.2015r. k. 708v oraz płyta z nagraniem z tej rozprawy k. 812, wypis z księgi wieczystej k. 142 i 143, 164 i 165)
Do lutego 2015r. nie było konfliktów między stronami.
(okoliczność bezsporna)
Powód L. Ł. korzystał z usług firmy (...) S.A. jako dostawcy internetu i linii telefonicznej. W związku z częstymi i powtarzającymi się u niego problemami z zanikiem sygnału internetowego, a także z niemożnością wykonywania połączeń telefonicznych, powód zwrócił się do dostawcy usługi o rozwiązanie tego problemu. Powodowi zaproponowano montaż drugiego gniazda internetowego, na co powód wyraził zgodę. Dnia 15.01.2015r. zostało zarejestrowane w M. T. zlecenie nr (...) na montaż dodatkowego gniazda analogowego w mieszkaniu J. G. (1). W zleceniu zapisano, że montaż dodatkowego gniazda analogowego zostanie dokonany drogą kabla ustaloną przez klienta z aprobatą osób ze Spółdzielni. Zlecenie to do wykonania otrzymała firma (...), która wykonuje usługi dla M..
(dowód: zlecenie montażu dodatkowego gniazda k. 14, faktura VAT k. 89 na potwierdzenie, że powód korzystał z usług (...) S.A, zeznania powoda e - protokół z dn. 12.09.2017r.k. 687v-690v oraz płyta z nagraniem z tej rozprawy k. 812)
W dniu 4 lutego 2015r. firma (...), wysłała do lokalu przy ul. (...) montera M. Z., który pracował wówczas w firmie (...), wykonującej zlecenia dla (...). Monter, chcąc sprawdzić gdzie można wykonać przewiert w celu założenia dodatkowego gniazda, wszedł do mieszkania nr (...), gdzie zamieszkiwał wówczas powód. L. Ł. wskazał monterowi miejsce poza mieszkaniem, gdzie jego zdaniem należy wykonać instalację. M. Z. nie mając zgody na wykonanie instalacji we wskazanym przez powoda miejscu, nie zgodził się na jego propozycję. Monter nie posiadając uprawnienia do montażu drugiego gniazda w tym miejscu, odstąpił od usługi i poinformował powoda, że najpierw musi uzyskać zgodę na wykonanie usługi według jego życzenia. L. Ł. zdenerwowała ta decyzja. Uważał, że racja leży po jego stronie, a monter winien wykonać usługę według jego pomysłu. W związku z tym w nieprzyjemny sposób odniósł się do montera, krzycząc, że Z. „jest młokosem i nie ma żadnej szkoły”. S. powoda, K. M., słysząc podniesiony głos powoda wyszła ze swojego mieszkania na korytarz i poprosiła powoda by się uspokoił i nie odnosił się w taki sposób do montera. Nie używała wobec niego słów obelżywych. M. Z. zdenerwował się słowami powoda i odchodząc krzyknął do powoda, który był już w mieszkaniu J. G. (1), że nie życzy sobie aby tak się do niego odnosił. Innych osób wtedy nie było na korytarzu.
(dowód: zeznania świadka M. Z. e -protokół z dnia 12.09.2017r. k. 686v i 687v; zeznania pozwanej K. M. e -protokół z dnia 12.09.2017r. k. 690v-691v, zezn. pozwanego I. M. (1) k. 690 e-protokół z dnia 12.09.2017r. oraz płyta z nagraniem z tej rozprawy k. 812)
Następnie powód niezadowolony z wizyty M. Z. udał się do siedziby (...) w T.przy ul. (...) i tam wyraził swoje niezadowolenie z wizyty montera i przedstawił swoje rozwiązanie problemu z Internetem. Złożył też skargę na M. Z.. (...) S.A. wystawił zlecenie wykonania usługi, na którym widniało imię i nazwisko abonenta, tj. powoda. W dniu 7 lutego 2015r. do lokalu przy ulicy (...), przybył monter T. P., celem wykonania przyłącza połączenia z internetem. Kiedy monter rozpoczął pracę na pierwszym piętrze, na klatce schodowej pojawił się sąsiad powoda I. M. (1), który obserwował poczynania montera. Zapytał go w końcu czy ma zgodę mieszkańców i Spółdzielni na wykonanie takich prac. Wkrótce w drzwiach swojego mieszkania z uwagi na hałas na korytarzu, pojawiła się także pozwana U. M. (1) i także pytała jakie dla niej będą konsekwencje tych prac. Ogólnie sąsiedzi byli zaniepokojeni wykonywanymi pracami. W końcu na korytarz wyszła K. M. z wypisem z ksiąg wieczystych, z których wynikało, że ich mieszkanie to odrębna własność. Taki wypis pokazywała także pozwana U. M. (1), aby podkreślić, że dysponuje odrębną własnością lokalu. Pozwani dopytywali montera czy ma on zgodę Spółdzielni na montaż drugiego gniazda na korytarzu. W tym czasie powód pokazał w kierunku pozwanego I. M. (1) obraźliwy gest ręką w okolicach krocza. Pozwany poczuł się obrażony tym gestem i powiedział do powoda, że tak zachowuje się tylko „ najgorszy lump z ulicy”. Pozwana K. M. wracając ze swojego mieszkania z wypisem z ksiąg wieczystych powiedziała do powoda, że „ że niedługo powód zacznie rozbierać im blok od fundamentu”. Wówczas w odpowiedzi na to L. Ł. powiedział „ ty stara babo pójdziesz do Sądu”, zaś do pozwanego I. M. (1) powiedział „ spotkamy się Sądzie”. Ostatecznie T. P., oświadczył, że nie posiada zgody, której domagali się pozwani, a następnie aby nie zaogniać konfliktu, podjął decyzję o odstąpieniu od dalszego montażu do czasu aż sytuacja zostanie wyjaśniona i opuścił klatkę schodową tego budynku.
Po tym zdarzeniu, powód sygnalizował usługodawcy problemy z wykonaniem instalacji. Odpowiedzialnym za zrealizowanie usługi montażu był wówczas D. W. (1). W czasie rozmowy telefonicznej, D. W. (1) poprosił powoda, by ten w czasie kolejnej próby montażu dodatkowego gniazda, nie opuszczał swojego mieszkania, by nie zaogniać sytuacji.
Ponowna próba instalacji drugiego gniazda miała miejsce w dniu 12 lutego 2015r. Na miejscu, oprócz montera T. P., pojawili się również kierownik działu inwestycji D. W. (1), który był odpowiedzialny za zrealizowanie usługi montażu. oraz R. D., pracownik działu audytu wewnętrznego. Zarówno D. W. (1) jak i R. D., prowadzili wówczas własne działalności gospodarcze świadczące usługi dla firmy (...) S.A. Dnia 12 lutego 2015r. przybyli oni na miejsce razem z T. P.. W tym czasie powód na prośbę D. W. (1), który z powodem telefonicznie rozmawiał dzień wcześniej nie wychodził na korytarz, ale był obecny w mieszkaniu J. G. (1). Na korytarzu pojawił się wracający z zakupami do domu pozwany I. M. (1). Podjął on rozmowę z monterem i przybyłymi z nim osobami wskazując, że on z żoną i sąsiadką U. M. (1) posiadają odrębną własność lokalu, a pracownicy (...) na pewno nie mają zgody na wykonywanie tych prac. U. M. (1) także wyszła z mieszkania i pytała o pozwolenie na montaż. D. W. (2) wyjaśnił pozwanym, że firma (...) ma umowę z administracją Spółdzielni na wykonywanie tego typu prac. W tej rozmowie powód nie brał udziału. Po odjeździe D. W. (1) i R. D., T. P. kontynuował swoją pracę na korytarzu.
(dowód: zeznania pozwanego I. M. (1) e -protokół z dn. 12.09.2017r., k. 689v-690v; zeznania pozwanej K. M. e -protokół z dn. 12.09.2017r. k. 690v – 691v; zeznania pozwanej U. M. (1) e -protokół z dn. 12.09.2017r. k. 691v-692v; zeznania świadka T. P. e - protokół z dn. 08.03.2016r. k 257v-259; zeznania świadka D. W. (1) e - protokół z dn. 26.04.2016r. k. 404-406; zeznania świadka R. D. e - protokół z dn. 07.03.2017r. k. 608v-609 oraz płyta z nagraniem tych rozpraw k. 812)
Kiedy W. i D. już opuścili klatkę schodową, to na korytarz wyszedł L. Ł.. Między stronami wywiązała się rozmowa. Pozwana U. M. (1) zaprosiła T. P. do swojego mieszkania, by monter wyjaśnił jej wątpliwości, jakie miała w związku z przeprowadzanymi na zlecenie powoda pracami. Pozwana miała obawy, czy monter nie uszkodzi jej instalacji. Monter poinformował pozwaną, że instalacja przyłącza nie spowoduje u niej problemów w korzystaniu z usług internetowych i telefonicznych. Wychodząc z mieszkania pozwanej M. na klatkę schodową, T. P. był świadkiem jak pozwany i powód rozmawiają podniesionym głosem. Między stronami nie padały obraźliwe słowa. Pozwani w dniu 12.02.2015r. nie przeszkadzali monterowi w wykonywaniu usługi montażu, byli jedynie zainteresowani dlaczego do instalacji gniazda, kabel trzeba przeprowadzić poza mieszkaniem J. G. (1).
(dowód; zeznania świadka T. P. e - protokół z dn. 08.03.2016r. k 257v-259; oraz płyta z nagraniem tej rozprawy k. 812)
W związku z zaistniałą sytuacją pozwana K. M. dnia 23.02.2015r. wystosowała pismo do Spółdzielni Mieszkaniowej (...), a pozwany I. M. (1) dnia 13.03.2015r. pismo do Urzędu Komunikacji Elektronicznej w B. w sprawie montażu dodatkowego gniazda i ewentualnej zgody na taki montaż. Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w T. pismem z dnia 24.02.2015r. poinformowała pozwaną K. M., że „operatorzy telewizji kablowych tj. firmy (...) S.A. i (...) S.A. oraz operator telekomunikacyjny O. Polska posiadają zgodę na prowadzenie instalacji kablowej do mieszkań lokatorów, z którymi podpiszą umowy o świadczenie usług na terenie osiedla (...)”. Ponadto pozwani występowali w 2015r do Spółdzielni Mieszkaniowej (...) z pismami dotyczącymi zamieszkiwania przez L. Ł. w lokalu przy ul. (...). Urząd Komunikacji Elektronicznej w B. także udzielił pozwanym odpowiedzi. Dodatkowo z pisma (...) z dnia 19.04.2016r. wynikało, że pozwana U. M. (1) w okresie ostatnich 2 lat nie kierowała żadnych pism do (...) Delegatury w B..
(dowód: korespondencja pozwanych K. i I. M. k. 146-154, pismo ze Spółdzielni k. 382, pismo z (...) k. 408, zeznania pozwanego I. M. (1) e-protokół z dn. 12.09.2017r. k. 689v-690v; zeznania pozwanej K. M. e-protokół z dn. 12.09.2017r. k. 690v – 691v oraz płyta z nagraniem tej rozprawy k. 812)
Od 27 lipca 2017r. powód L. Ł. nie mieszka już w lokalu przy ulicy (...) u J. G. (1).
W dniu 3 sierpnia 2017r. instalacja na klatce schodowej w budynku przy ul. (...), którą ostatecznie zamontował w dniu 12.02.2017r. T. P., została zdemontowana przez pracowników M..
(dowód: zeznania pozwanego I. M. (1) e -protokół z dn. 12.09.2017r. k. 689v-690v; zeznania pozwanej U. M. (1) e protokół z dn. 12.09.2017r. k. 691v-692v oraz płyta z nagraniem tej rozprawy k. 812)
Sąd zważył, co następuje:
Powyższy stan faktyczny jedynie w części był bezsporny. Pozostałe fakty Sąd ustalił w oparciu o dowody z zeznań świadków, pozwanych, częściowo powoda, oraz na podstawie dokumentów zgromadzonych w tej sprawie oraz w sprawach o sygn. IC 2353/15 i IC 1934/15 Sądu Okręgowego w Toruniu.
Za wiarygodne Sąd uznał wszystkie dokumenty, mając na uwadze domniemania z art. 245 i art. 244 kpc. Dokumenty nie zostały zakwestionowane przez strony.
Dowód z przesłuchania wszystkich pozwanych Sąd uznał za wiarygodny w całości, albowiem ich zeznania były spójne, logiczne i rzeczowe. Nie było między nimi sprzeczności, wzajemnie wykluczających się twierdzeń. Pozwani jednomyślnie i zgodnie zeznali, że w lutym 2015r., podczas montażu przyłącza wykonywanego na zlecenie powoda, nie doszło w jakikolwiek sposób do naruszenia jego dóbr osobistych. Zeznania pozwanych znalazły potwierdzenie w treści zeznań świadków – również tych powołanych przez powoda oraz odpowiednich dokumentach. Świadek T. P., który w lutym 2015r. wykonywał instalację dodatkowego gniazda, w ocenie Sądu zeznawał w sposób szczery i rzetelny. Oczywistym i naturalnym jest, że ze względu na upływ ponad dwóch lat od zdarzenia oraz faktu, że świadek wykonuje w swojej pracy tysiące podobnych instalacji, świadek nie mógł pamiętać wszystkich szczegółów zaistniałej sytuacji. Zdaniem Sądu, w sposób rzetelny zeznał to, co w sprawie było mu wiadome. Mimo, iż początkowo świadek zeznał, że w lutym 2015r. w budynku przy ul. (...) był tylko raz, zaś w dalszej części zeznań na wyraźne pytania powoda przypomniał sobie, że był tam rzeczywiście nie raz ale dwa razy, to w ocenie Sądu z uwagi na wyżej wskazane okoliczności, tj. upływ czasu i mnogość wykonywanych jak w niniejszej sprawie prac, taka rozbieżność w zeznaniach nie może w ocenie Sądu świadczyć o tym, że świadek zeznawał fałszywie, co w licznych pismach procesowych podnosił powód.
W podobnym tonie utrzymane były zeznania świadka D. W. (1), który w dniu 12 lutego 2015r., pojawił się w budynku przy ul. (...) i rozmawiał z sąsiadami powoda tj. pozwanymi. Jego zeznania Sąd uznał za rzetelne, jasne i spójne. Z kolei zeznania świadka R. D. w niewielkim stopniu przyczyniły się do rozstrzygnięcia sprawy i ustalenia stanu faktycznego. Świadek zeznał, że w lutym 2015r. był w budynku przy S. (...), ale nie pamiętał zaistniałej wówczas sytuacji i nie mógł przytoczyć żadnych szczegółów.
Odnosząc się do zeznań świadka powołanego przez pozwanych, tj. M. Z., Sąd uznał je za szczere i odpowiadające prawdzie. Zeznania świadka korespondują z zeznaniami pozwanej K. M.. Oboje zeznali bowiem, że w czasie wizyty Z. w dniu 4 lutego 2015r. między powodem a świadkiem doszło do wymiany zdań, podczas której zdenerwowany powód obraził Z.. Powód kwestionował niewygodne dla siebie zeznania świadka, komentował je i próbował podważyć ich wiarygodność sugerując, że świadek kłamie. Sąd jednak nie znalazł podstaw by nie uznać tych zeznań za wiarygodne, zaś samo niezadowolenie strony z ich treści, w żadnym wypadku nie może być taką podstawą.
Istotne jest, że świadkowie T. P., D. W. (1), R. D. i M. Z. nie są związani z żadną ze stron i nie mają żadnego interesu w tym, by sprawa była rozstrzygnięta na korzyść którejkolwiek ze stron. Sąd nie znalazł podstaw by nie dać wiary zeznaniom w/w świadków. Wskazać też trzeba, że powód nie przedstawił żadnego dowodu, który podważyłby zeznania tych świadków.
Co do dowodu z przesłuchania powoda, Sąd miał w pierwszej kolejności na uwadze, że przedstawione przez niego fakty nacechowane były wyjątkowo subiektywną oceną poszczególnych okoliczności. Powód w trakcie składania zeznań zarówno przez świadków jak i pozwanych, komentował ich wypowiedzi i podważał wiarygodność. Sąd odniósł wrażenie, że powód, zadając pytania zeznającym, starał się ukierunkować tok ich wypowiedzi tak, by zeznawali zgodnie z jego oczekiwaniami. Dowód ten Sąd uznał za wiarygodny jedynie w części tj. co do faktów, które znalazły potwierdzenie w pozostałym, uznanym za wiarygodny materiale dowodowym. Sąd dał więc wiarę powodowi, że w lutym 2015r., dochodziło do wymiany zdań między powodem, a pozwanymi na tle montażu dodatkowego gniazda na zlecenie powoda. Sąd jednak nie uznał za wiarygodne, że pozwani naruszyli godność osobistą powoda, gdyż powód nie przedstawił na tę okoliczność żadnego dowodu.
Powód jako kluczowe dla sprawy, wskazywał zeznania świadka J. G. (1), do których, z uwagi na to, że świadek, która jeszcze w lutym 2015r., była partnerką powoda, Sąd podszedł z wyjątkową ostrożnością. Sąd miał na uwadze, że po pierwsze, świadek J. G. (1) jest osobą bezpośrednio zainteresowaną korzystnym dla powoda rozstrzygnięciem sprawy i ma w tym swój interes, a ponadto, jak zostało w sprawie ustalone, świadka nie było na klatce schodowej w chwili kiedy miało dojść do naruszenia dóbr osobistych powoda. Zeznania J. G. (1), która składała dwukrotnie, jawią się Sądowi jako wewnętrznie sprzeczne i niespójne. Wyraźnym przykładem są zeznania jakie J. G. (1) złożyła na rozprawie w dniu 13.10.2015r. Świadek ten pytana przez Sąd jakie obraźliwe słowa padały pod adresem powoda z ust pozwanej U. M. (1), nie potrafiła wskazać konkretnych przykładów, zeznając oględnie, że pozwana M. czyniła niestosowne uwagi co do charakteru związku łączącego świadka z powodem. Dopiero kiedy chwilę później powód przytoczył konkretne słowa jakie jego zdaniem kierowała do niego pozwana M., tj. „spierdalaj w podskokach”, świadek zeznała, że rzeczywiście, słyszała takie słowa z ust pozwanej. Jednak dopytywana przez Sąd, w jakim dokładnie momencie słyszała takie słowa, nie umiała jednoznacznie wskazać, czy było to w chwili kiedy była w swoim mieszkaniu czy kiedy wyszła na klatkę schodową. Świadek zeznała także, że w obecności montera T. P., pozwany I. M. (1) nazwał powoda „ gównem”, natomiast pozwana K. M. powiedziała powodowi, żeby „ spierdalał”. W żadnym wypadku treść zeznań tego świadka nie znajduje oparcia w zeznaniach pozostałych świadków, w szczególności w zeznaniach świadka T. P., który jednoznacznie zeznał, że w jego obecności pozwani nie wyrażali się o powodzie w obraźliwy bądź wulgarny sposób. Powód zadając pytania świadkowi, jednocześnie przedstawiał stan faktyczny i okoliczności sprawy, czym sugerował świadkowi pożądaną przez niego odpowiedź.
Sąd oddalił wniosek powoda o ponowne przesłuchanie świadka J. G. (1), z uwagi na to, że świadek była słuchana w sprawie już dwukrotnie i jej kolejne zeznania nie wniosłyby nic nowego do sprawy i nie przyczyniłyby się w jakikolwiek sposób do jej rozstrzygnięcia. Sąd oddalił także wniosek powoda o przesłuchanie w charakterze świadka M. O. oraz przeprowadzenie wizji lokalnej jako wnioski spóźnione. Na rozprawie w dniu 26 kwietnia 2016r. Sąd zobowiązał pełnomocnika pozwanego do sprecyzowania ostatecznych wniosków dowodowych pod rygorem ich pominięcia. Wyżej wskazane wnioski nie zostały wówczas zgłoszone. Niezależnie od powyższego, po sprecyzowaniu tezy dowodowej przez pełnomocnika powoda, w ocenie Sądu dowód z przesłuchania świadka M. O. na okoliczność zachowania pozwanych w obecności w/w świadka podczas instalacji światłowodu do mieszkania J. G. (1) we wrześniu 2016r., jawi się jako bezprzedmiotowy i w żadnym stopniu nie przyczyni się do rozstrzygnięcia sprawy.
Przed przystąpieniem do badania zasadności roszczenia powoda, w pierwszej kolejności trzeba poczynić kilka uwag natury ogólnej.
Zgodnie z art. 24 k.c. ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne. W razie dokonanego naruszenia może on także żądać, ażeby osoba, która dopuściła się naruszenia, dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie. Na zasadach przewidzianych w kodeksie może on również żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny, jak również naprawienia szkody majątkowej wyrządzonej na skutek naruszenia dóbr osobistych na zasadach ogólnych.
Z kolei art. 448 k.c. stanowi, że w razie naruszenia dobra osobistego sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone, odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub na jego żądanie zasądzić odpowiednią sumę pieniężną na wskazany przez niego cel społeczny, niezależnie od innych środków potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia. Środki ochrony naruszonego dobra muszą być adekwatne do samego naruszenia i wybrane z uwzględnieniem całokształtu okoliczności sprawy (wyroki SN z 5 lutego 1969 r., I CR 500/67, niepubl i z 8 stycznia 1976 r., I CR 237/75 niepubl.). Sąd nie może nakazać ogólnie przeproszenia za naruszenie dóbr osobistych. Konieczne jest wskazanie, które dobro poszkodowanego zostało naruszone. (wyrok SN 2005.07.07, V CK 868/04, M. Prawn. 2005/15/730).
Art. 24 k.c. stanowiący podstawę roszczeń z tytułu naruszenia dóbr osobistych nie wymaga dla odpowiedzialności wykazania winy sprawcy. Konstrukcja tego przepisu stwarza korzystne dla powoda domniemanie prawne bezprawności działania naruszającego dobra osobiste, w konsekwencji czego powód zwolniony jest z obowiązku wykazania tej przesłanki. W tej sytuacji na sprawcy ciąży obowiązek udowodnienia, iż jego zachowanie nie wykraczało poza ramy prawa lub okoliczności wyłączającej bezprawność czynu w konkretnym stanie faktycznym. Jednakże przed przeprowadzeniem takiego dowodu w pierwszej kolejności poszukujący ochrony prawnej w oparciu o art. 24 k.c. powinien wykazać, iż rzeczywiście doszło do naruszenia dobra osobistego. Dopiero ustalenie takiego faktu czyni zasadnym rozważanie bezprawności działania. Podkreślić przy tym wypada, iż obowiązujące prawo nie chroni przed każdym, jakimkolwiek naruszeniem dóbr osobistych. Przyznaje je wówczas, gdy naruszenie dobra osobistego jest jednocześnie naruszeniem prawa podmiotowego (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2000 r. w sprawie I CKN 1149/1998 - Lex nr 50831). W doktrynie i judykaturze przyjmuje się powszechnie, iż przy ocenie, czy naruszone zostało dobro osobiste człowieka decydują kryteria obiektywne, a nie subiektywne odczucia osoby żądającej ochrony prawnej. Podkreśla się, iż ocena, czy nastąpiło naruszenie dobra osobistego nie może być dokonana według miary indywidualnej wrażliwości zainteresowanego, lecz musi być zobiektywizowana (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 marca 1997 r. w sprawie III CKN 33/1997 - Lex nr 29457). Bezprawność, to sprzeczność z normami prawa lub zasadami współżycia społecznego, ujmowana w kategoriach obiektywnych. To pozwany musi udowodnić, że zachodzi jedna z okoliczności wyłączających bezprawność naruszeń.
W orzecznictwie Sądu Najwyższego i literaturze przedmiotu za dominujący uznać należy podgląd, że o tym, czy w konkretnym wypadku można mówić o naruszeniu (tudzież zagrożeniu naruszenia) dobra osobistego, nie mogą decydować subiektywne odczucia osoby uważającej się za pokrzywdzoną, lecz decydujące znaczenie ma to, jaką reakcję naruszenie to wywołało (lub przy zagrożeniu mogłoby wywołać) w społeczeństwie (S. Dmowski, S. Rudnicki, Komentarz do Kodeku cywilnego. Księga pierwsza. Część ogólna, wydanie 10, Warszawa 2011, s. 115).
Zgodnie z treścią art. 6 Kodeksu cywilnego ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. W ocenie Sądu, mając na uwadze wskazane przez powoda okoliczności nie można uznać, aby strona pozwana dopuściła się naruszenia jakichkolwiek dóbr osobistych powoda, a przynajmniej nie zostało to przez powoda z pomyślnym dla niego skutkiem dowiedzione. Manifestowane przez powoda subiektywne poczucie pokrzywdzenia nie było tu wystarczające. W orzecznictwie sądowym i doktrynie przyjmuje się bowiem, że przy wyjaśnieniu istoty dobra osobistego i naruszenia należy posługiwać się kryterium obiektywnym odwołującym się do przyjętych i obowiązujących w społeczeństwie norm. Do obowiązków powoda należało zatem wykazanie, że doszło do naruszenia jego dobra osobistego, że wskutek naruszenia tego dobra osobistego została mu wyrządzona krzywda i że wymaga ona zobowiązania pozwanych do działań o charakterze niemajątkowym, jak też rekompensaty w wysokości dochodzonej pozwem (skoro domagał się powód zasądzenia oznaczonej kwoty na swoją rzecz).
Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy wskazać należy, że zaliczenie dobrego imienia, czci i godności, nazwiska, zdrowia oraz kultu pamięci osób bliskich do kategorii dóbr osobistych, którym prawo cywilne gwarantuje ochronę prawną, jest poza dyskusją.
Analizując jednak zarzuty przedstawione przez powoda, a także dowody na ich poparcie, nie mogło ujść uwadze Sądu, że zakres tych dowodów dla powoda był niewystarczający. Samo zaś twierdzenie o pewnym stanie rzeczy niewątpliwie nie wypełnia obowiązku wykazania tego faktu. Polemika z takim stanowiskiem będzie gołosłowna i skazana na porażkę.
Naruszenia dóbr osobistych, powód upatrywał w sytuacji jaka miała miejsce podczas montażu dodatkowego gniazda, na zlecenie powoda w lutym 2015r. Jak wynika z twierdzeń powoda, w trakcie pierwszej wizyty montera M. Z., doszło do incydentu z udziałem pozwanej K. M., która bez wyraźnego powodu dopuściła się słownej napaści na powoda, wskazując, że jest on uporczywym sąsiadem, ciągle coś remontuje oraz kłóci się ze swoją partnerką, u której bezprawnie mieszka. Do kolejnych scysji między stronami miało dojść podczas kolejnych wizyt monterów, tj. w dniach 7 oraz 12 lutego 2015r. Wówczas, jak twierdzi powód, w trakcie wykonywania czynności przez montera T. P., doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda przez pozwanego I. M. (1) oraz pozwaną U. M. (1). Sąsiedzi kwestionowali zasadność wykonywanych przez montera usług i w agresywny sposób zwracali się do powoda, nazywając go „chodzącym gównem” oraz mówiąc do niego, że ma „ wypierdalać w podskokach” i że „ nie ma prawa stać na klatce schodowej”. W odpowiedzi pozwani jednomyślnie wnosili o oddalenie powództwa, podnosząc, że zarzuty powoda są bezpodstawne, że to powód narusza ich dobra osobiste, nazywając ich w pismach kierowanych m.in. do sądu, „psim pomiotem” oraz „zwierzętami„ i „ psami”. Nadto, pozwani starali się wykazać, że mieli prawo interweniować w momencie, kiedy pojawili się podwykonawcy firmy (...) w celu realizacji zlecenia powoda.
W ocenie Sądu powód nie wykazał w sposób nie budzący wątpliwości, że doszło do naruszenia jego dóbr osobistych. Natomiast pozwani skutecznie wykazali, że ich działania, o ile w ogóle miały miejsce, nie nosiły cech bezprawności, wskutek czego zwolnili się z odpowiedzialności.
W pierwszej kolejności należy stwierdzić, że zarzuty powoda nie znajdują żadnego odzwierciedlenia w zebranym w sprawie materiale dowodowym. Żaden ze słuchanych świadków, prócz J. G. (1), której zeznaniom Sąd ze wskazanych wyżej względów odmówił wiarygodności, nie potwierdził, że pozwani rzeczywiście obrazili w jakikolwiek sposób powoda, a tym bardziej, że naruszyli jego dobra osobiste. Z zeznań świadków - osób obcych dla stron i nie mających żadnego interesu w korzystnym rozstrzygnięciu sprawy na którejkolwiek z nich - jednoznacznie wynika, że podczas wizyt kolejnych monterów, sąsiedzi odnosili się do powoda w sposób uprzejmy i życzliwy.
W sprawie ustalono, że podczas pierwszej wizyty, to powód obraził montera M. Z., insynuując, że ten „nie ma żadnej szkoły i jest młokosem”. Z zeznań świadka Z. oraz pozwanej K. M., wyraźnie wynika, że pozwana w obliczu zaistniałej sytuacji, słysząc podniesiony głos powoda, który obrażał montera, próbowała uspokoić powoda i jedynie załagodzić sytuację. W żadnym wypadku nie obraziła powoda oraz nie zwróciła się do niego w sposób agresywny czy wulgarny. Również podczas kolejnych wizyt monterów w lutym 2015r. w budynku przy ul. (...), nie doszło do naruszenia dóbr osobistych powoda. Trzej słuchani w sprawie świadkowie, tj. T. P., D. W. (1) oraz R. D. nie potwierdzili by w ich obecności pozwani wulgarnie wyrażali się o powodzie. Wobec powyższego, zarzuty powoda, w braku oparcia o konkretne dowody, okazały się być gołosłowne. Co więcej, po lekturze wielu pism powoda jakie załączał do akt sprawy, można śmiało dojść do przekonania, że to powód naruszał dobro osobiste pozwanych, określając ich niewybrednymi słowami. W pozwie inicjującym proces, powód określił pozwanych mianem „uzurpatorów” i „napastników”. Wskazał, że „to wrodzone wynaturzone cechy tych indywiduów ludzkich spowodowały zaistniały problem. Pozwani (…) to osoby o bardzo małym morale i bardzo niskiej kulturze bycia. Bez uzasadnionego powodu nazywać kogoś (…) to dowód najgorszych cech jakie posiada najgorszy męt i margines życia”. W piśmie z dnia 10.02.2015r. kierowanym do Spółdzielni Mieszkaniowej Na (...)(k. 62 -64), powód nazwał pozwanych „ zwierzętami” i bogaczami, którzy powinni pomóc „swoim biednym i niedożywionym współtowarzyszom z ich miotu i rasy”. Z treści kolejnego pisma zatytułowanego „wniosek – skarga”, tym razem wystosowanego do firmy (...) S.A., (k. 67 - 69) wynika, że powód nazwał pozwanych „ trzech zwierzaków w ludzkiej skórze”, a dalej „trzech wynaturzonych agresorów”. W następnych pismach powód posuwa się jeszcze dalej, określając pozwanych mianem „dewiantów psychicznych”, oraz „perwersyjnie zepsutych do szpiku kości osobników” i „gwałcicieli”. Wystarczy podkreślić, że są to tylko przykłady określeń, jakimi posługiwał się powód w pismach kierowanych nie tylko do Sądu Okręgowego w Toruniu, ale także mi. in. do Kancelarii Prezydenta, Ministerstwa Sprawiedliwości, Rzecznika Praw Obywatelskich, Prezesa NIK, Prokuratury Generalnej oraz mediów. W każdym z pism, powód obrażał pozwanych posługując się przy tym niewybrednymi epitetami. Również sposób i ton, w jakim powód wypowiadał się o pozwanych na ostatniej rozprawie, wskazują jednoznacznie, że to raczej dobra osobiste pozwanych zostały naruszone, nie zaś powoda. Niewątpliwym jest, że nie można objąć ochroną prawną osoby, która sama nie przestrzega porządku prawnego.
Przede wszystkim wskazać należy, że w sprawie nie może mieć zastosowania art. 5 k.c. Przepis ten, nie może stanowić podstawy dla uzasadnienia dochodzonego roszczenia, lecz jedynie może być środkiem obrony. W ocenie Sądu powód w żadnym wypadku nie może się odwołać do zasad współżycia społecznego, gdyż w praktyce stosowania prawa, a zwłaszcza w orzecznictwie sądowym, przyjmuje się, że na zasady współżycia społecznego może właściwie powoływać się tylko ten, kto sam swego prawa nie nadużywa. Z kolei jak wynika z pism załączonych do akt sprawy oraz sposobu zachowania powoda na ostatniej rozprawie, powód nadużywał prawa.
W dalszej kolejności należy odnieść się do zarzutów powoda, jakoby pozwani kierowali do różnych instytucji donosy na powoda, szkalując jego osobę w korespondencji kierowanej do Spółdzielni Mieszkaniowej (...) oraz Urzędu Komunikacji Elektronicznej w B.. Taki zarzut przede wszystkim stawiał pozwanej U. M. (1) wskazując, że takie działania tej pozwanej naruszyły jego dobra osobiste i z tego powodu domaga się zasądzenia od niej na jego rzecz kwoty 150.000zł. Faktem jest, że pozwana U. M. (3) podobnie jak i pozostali pozwani kierowali pisma do w/w instytucji odnośnie zaistniałej sytuacji, jednak analiza treści tych pism, w żaden sposób nie wskazuje na to, aby miały one charakter donosów. Wręcz przeciwnie, pozwani jako właściciele lokali położonych przy ulicy (...) w T., będący sąsiadami powoda, w w/w pismach zwracali się jedynie z zapytaniem do właściwych podmiotów, czy na części wspólnej budynku tj. na klatce schodowej, możliwe jest poprowadzenie dodatkowego przewodu internetowego. Pozwani jako właściciele mieszkań, niewątpliwie mieli prawo zasięgać informacji w tym zakresie, jeśli mieli wątpliwości co do zasadności instalacji dodatkowego gniazda. Żadne z dwóch pism (k. 146 i 148) nie wskazuje, że pozwani w jakikolwiek sposób donoszą na powoda. W ocenie Sądu pisma te, w żaden sposób nie naruszają dóbr osobistych powoda. Są to pisma, które każdy mieszkaniec posiadający odrębną własność lokalu w przedmiotowym budynku, ma prawo złożyć, aby wiedzieć jak na określoną sprawę zapatruje się Spółdzielnia Mieszkaniowa bądź inna instytucja. Ponadto, pisma te są podpisane przez pozwanych i jednoznacznie wskazują jakich informacji oni oczekują od tych instytucji
W ocenie Sądu powód w toku procesu zaprezentował jedynie własną interpretację zdarzeń i nie wykazał, że pozwani działając bezprawnie naruszyli jego dobro osobiste dopuszczając się naruszenia jego godności. Zdaniem Sądu pozwani nie naruszyli dóbr osobistych powoda. Nie zostało też wykazane jakich działań o charakterze bezprawnym dopuścić się miała strona pozwana, a przypomnieć trzeba, iż muszą one być bezprawne w sensie obiektywnym, a nie subiektywnym. Wskazać należy, że aktualnie powód nie mieszka już w lokalu nr (...) w budynku przy ulicy (...) w T., zatem w zaistniałej sytuacji nie może być już mowy o zaprzestaniu naruszania dóbr osobistych powoda. Co więcej, zdemontowano założoną w lutym 2015r. przez T. P. instalację, będącą niejako źródłem sporu między stronami.
Jedynie tytułem uzupełnienia należy wskazać, że działanie pozwanych nie tylko nie było bezprawne i nie skutkowało naruszeniem dóbr osobistych powoda, ale nie cechowało się zawinieniem czego wymaga się dla zastosowania sankcji z art. 448 k.c.
Mając powyższe na uwadze, Sąd na podstawie art. 23 i 24 k.c. oraz art. 448 kc a contrario powództwo oddalił w punkcie 1 wyroku.
O kosztach Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.c. W punkcie 2 wyroku, ze względu na zwolnienie powoda od kosztów sądowych, Sąd obciążył tymi kosztami Skarb Państwa. Sąd uczynił tak na podstawie art. 100 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z dnia 28 lipca 2005r. Mając na uwadze, że w toku procesu pozwani wnieśli o zwolnienie ich od kosztów sądowych, Sąd w punkcie 3 orzeczenia uwzględnił ich wnioski. W punkcie 4 wyroku, Sąd zasądził od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Toruniu na rzecz adw. M. L. kwotę 7.920 zł powiększoną o należny podatek VAT tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu zgodnie z rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu z dnia 22 października 2015r. (Dz.U. z 2015 r. poz. 1801) biorąc pod uwagę charakter sprawy i duży nakład pracy poniesiony przez tego pełnomocnika.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Toruniu
Osoba, która wytworzyła informację: Hanna Łożyńska
Data wytworzenia informacji: