Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

IX Ka 703/14 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Okręgowy w Toruniu z 2015-03-05

IX Ka 703/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 marca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Toruniu w Wydziale IX Karnym Odwoławczym w składzie:

Przewodniczący – S. S.O. Aleksandra Nowicka (spr.)

Sędziowie: S.O. Rafał Sadowski

S.O. Lech Gutkowski

Protokolant stażysta Marzena Chojnacka

przy udziale Prokuratora Prokuratury Okręgowej w Toruniu Barbary Dryzner

po rozpoznaniu w dniu 5 marca 2015r.

sprawy B. S. oskarżonego z art. 222§1 kk i in.

na skutek apelacji wniesionej przez oskarżonego i jego obrońcę

od wyroku Sądu Rejonowego w Toruniu z dnia 20 października 2014 r., sygn. akt II K 485/14

I.  zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, że łagodzi kary pozbawienia wolności orzeczone w:

1.  w pkt I do 1 (jednego) roku,

2.  w pkt II do 6 (sześciu) miesięcy,

3.  w pkt III do 1 (jednego) roku i 3 (trzech) miesięcy;

II.  w pozostałym zakresie zaskarżony wyrok utrzymuje w mocy;

III.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym i obciąża nimi Skarb Państwa;

IV.  zasądza od Skarbu Państwa (Sądu Rejonowego w Toruniu) na rzecz adw. A. C. kwotę 516,60 (pięćset szesnaście złotych i sześćdziesiąt groszy) brutto tytułem zwrotu nieopłaconych kosztów obrony udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym.

Sygn. akt IX Ka 703/14

UZASADNIENIE

B. S. został oskarżony o to, że:

I. w dniu 28 marca 2014 r. w T. w budynku Prokuratury Rejonowej (...)w T. przy ul. (...) odbywając karę pozbawienia wolności dokonał samouwolnienia się w ten sposób, że w czasie doprowadzania w celu wykonania czynności procesowych w sprawie (...)Prokuratury Rejonowej (...)w T. wykorzystując fakt zdjęcia kajdanek wyrwał okno z zawiasów i wskoczył na parapet a następnie zastosował przemoc wobec prokuratora E. K.i naruszył jej nietykalność cielesną podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych w celu zaniechania przez w/w czynności służbowych poprzez uderzenie w/w w prawą kość policzkową, odepchnięcie jej na biurko, gdzie upadając uderzyła prawym udem o róg biurka i powodując w ten sposób stłuczenia tkanek miękkich okolicy prawego łuku jarzmowego oraz uda prawego a następnie wyskoczył przez okno przy czym czynu tego dopuścił się przed upływem 5 lat od odbycia w okresie od 8 listopada 2010 r. do 8 listopada 2011 r. kary 1 roku pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w T.z dnia 22 listopada 2010 r. (...) m. in.// za czyn z art. 242 § 1 kk - tj. o czyn z art. 222 § 1 kk, art. 224 § 2 kk, art. 242 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

II. w dniu 28 marca 2014 r. w T. na parkingu przed budynkiem Prokuratury Rejonowej (...)w T. przy ul. (...) po uprzednim wyskoczeniu z okna pokoju nr (...) na daszek pomieszczenia, w którym mieści się biuro podawcze i stanowisko portiera zeskoczył na samochód (...) nr rej. (...) rok produkcji 2003 powodując wgniecenia i zarysowania maski na długości ok. 15-20 cm i spowodował w ten sposób straty w wysokości 3.389,76 zł na szkodę M. R. przy czym czyny tego dopuścił się przed upływem 5 lat od odbycia w okresie od 8 listopada 2011 r. do 14 czerwca 2012 części kary 1 roku i 3 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejon owego w T. w sprawach (...) i (...), którymi był skazany za czyny z art. 279 § 1 kk oraz przed upływem 5 lat od odbycia w okresie od 22 sierpnia 2013 r. do 28 marca 2014 r. części kary 1 roku i 6 miesięcy orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w T.w sprawie (...), którym był skazany za czyny z art. 278 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i z art. 279 § 1 w zw. z art. 64 § 1 kk - tj. o przestępstwo z art. 288 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk

Wyrokiem z dnia 20 października 2014 r. Sąd Rejonowy w Toruniu, sygn. akt II K 485/14, uznał oskarżonego za winnego:

- popełnienia czynu zarzucanego w punkcie I aktu oskarżenia, tj. występku z art. 222 § 1 kk, art. 224 § 2 kk i art. 242 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i za to, po zastosowaniu art. 11 § 3 kk, na podstawie art. 224 § 2 kk wymierzył mu karę 2 lat pozbawienia wolności

-popełnienia czynu zarzucanego w punkcie II aktu oskarżenia, tj. występku z art. 288 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk i za to na podstawie art. 288 § 1 kk wymierza karę 1 roku pozbawienia wolności

na podstawie art. 85 kk i art. 86 § 1 kk w miejsce jednostkowych kar pozbawienia wolności orzeczonych w punktach I i II wyroku orzekł karę łączną 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności

Zasądził od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. C. kwotę 504 złote powiększoną o stawkę podatku VAT tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu.

Zwolnił oskarżonego od obowiązku uiszczenia opłaty a wydatkami poniesionymi od chwili wszczęcia postępowania obciążył Skarb Państwa.

Wyrok ten zaskarżyli w całości oskarżony i jego obrońca.

Oskarżony domagał się złagodzenia orzeczenia o karze, wskazując na to, że sąd bezpodstawnie uznając za wiarygodne zeznania pokrzywdzonej, błędnie przyjął, że dokonując samouwolnienia naruszył on nietykalność cielesną prokuratora i nie uwzględnił należycie całokształtu okoliczności, w jakich skoczył on na samochód, który uległ uszkodzeniu. W jego ocenie w/w okoliczności przemawiały za orzeczeniem wobec niego kar z zastosowaniem nadzwyczajnego załagodzenia lub wręcz za odstąpieniem od ich wymierzenia.

Obrońca oskarżonego zaskarżonemu wyrokowi zarzucił:

1.  Naruszenie przepisów prawa procesowego, mające wpływ na treść wyroku: art. 170 § 1 pkt 2 kpk w zw. z art. 193 kpk poprzez oddalenie wniosku dowodowego o powołanie biegłych w celu wydania opinii co do aktualnego stanu zdrowia oskarżonego mogącego rzutować na ocenę jego motywacji oraz art. 424 kpk poprzez niewyjaśnienie podstawy prawnej wyroku

2.  Błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, polegający na przyjęciu w wyniku nieprawidłowej oceny dowodów, że oskarżony zastosował przemoc fizyczną wobec prokuratora i naruszył nietykalność cielesną pokrzywdzonej podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych w celu zaniechania przez nią czynności służbowych oraz że działał z zamiarem uszkodzenia samochodu

Wskazując na powyższe domagał się on zmiany zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia czynu z art. 222 § 1 kk w zw. z art. 224 § 2 kk i czynu z art. 288 § 1 kk i wymierzenie mu - po uznaniu go za winnego popełnienia jedynie czynu z art. 242 § 1 kk - kary pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Na skutek wniesionych apelacji zaskarżony wyrok został zmieniony w zakresie orzeczenia o karze.

We wniesionej przez siebie apelacji oskarżony wprawdzie podważał przede wszystkim zaskarżony wyrok jako wymierzający mu zbyt surową karę, jednakże - odwołując się dla uzasadnienia tego zarzutu do „rzeczywistego” przebiegu wydarzeń - w istocie tak samo, jak obrońca, kwestionował prawidłowość rozstrzygnięcia o winie.

Wyjść zatem należy od stwierdzenia, że żaden z nich nie miał racji twierdząc, że sąd I instancji dowolnie uznał oskarżonego za winnego dopuszczenia się czynów opisanych aktem oskarżenia. Zarówno ustalenia co do przebiegu wydarzeń z dnia 28 marca 2014 r., jak i samo przyjęcie, że zachowanie oskarżonego wypełniło znamiona zarzucanych mu przestępstw, były prawidłowe.

Jeśli chodzi o czyn z pkt I aktu oskarżenia, po dokonaniu analizy zebranych dowodów sąd meriti zasadnie uznał za niewiarygodne wyjaśnienia oskarżonego, który twierdził, że dokonując samouwolnienia nie naruszył nietykalności cielesnej prokurator E. K., opierając się na sprzecznych z nimi zeznaniach pokrzywdzonej.

Oskarżony nieskutecznie podważał to stanowisko jako dowolne, wskazując na to, że on i pokrzywdzona nie zostali przebadani za pomocą wariografu. Jego przekonanie, że w realiach sprawy – gdy byli oni jedynymi świadkami wydarzeń, które rozegrały się w nieobjętych monitoringiem pomieszczeniu - dowód ten warunkował prawidłową ocenę materiału dowodowego, było błędne. Odnośnie postawionego w tym kontekście zarzutu błędnego oddalenia przez sąd I instancji wniosku oskarżonego o jego przeprowadzenie i żądania uzupełnienia o niego materiału dowodowego na obecnym etapie sprawy stwierdzić należy, że - wbrew temu, co sądzi oskarżony - przesłuchanie przy użyciu wariografu nie może być dowodem rozstrzygającym o tym, czy osoby przesłuchiwane przedstawiły okoliczności zdarzenia prawdziwie. Przepis art. 199a kpk dopuszcza bowiem wprawdzie możliwość posłużenia się poligrafem, jednak nie dotyczy to przesłuchań prowadzonych przez organy procesowe, a więc nie wiąże się z uchyleniem zakazu z art. 171 § 5 kpk. Zgodnie z treścią art. 171 § 5 pkt 2 kpk niedopuszczalne jest natomiast przesłuchiwanie oskarżonego, czy świadków przy zastosowaniu tego urządzenia. Przepis ten przewiduje bowiem generalną zasadę niedopuszczalności kontroli nieświadomych reakcji osoby przesłuchiwanej w związku z przesłuchaniem pod wyraźnym rygorem niemożności wykorzystania uzyskanych w ten sposób informacji jako dowodu (art. 171 § 7 kpk). Zauważyć też należy, że sam wynik badania wariograficznego dowodzi tylko i wyłącznie tego, jakie były reakcje osoby przesłuchiwanej na określone, zadawane jej pytanie. Nie można zaś uznawać go za dowód sprawstwa, czy winy, a tym bardziej nie może on przesądzać o prawdziwości i wiarygodności, bądź nie, konkretnych wypowiedzi osoby przesłuchiwanej. Za każdym razem ocena dowodu należy do sądu orzekającego, który w ramach uprawnień z art. 7 kpk samodzielnie rozstrzyga, czy składane przez świadka, bądź oskarżonego, oświadczenia są szczere, czy też dana osoba mówi nieprawdę. Dostrzegając po dokonaniu ich wszechstronnej analizy, że zeznania pokrzywdzonej były konsekwentne, w takim zakresie, w jakim było to możliwe znajdowały potwierdzenie w pozostałych dowodach (zeznaniach policjantów, prokuratora R.oraz dokumentach) i nie budziły zastrzeżeń z punktu widzenia wskazań logiki ani doświadczenia życiowego, sąd I instancji w sposób uprawniony przyjął je zatem za podstawę ustaleń, odrzucając sprzeczne z nimi wyjaśnienia oskarżonego.

Obrońca całkowicie bezpodstawnie dopatrywał się mających stwarzać wątpliwości co do ich wiarygodności rozbieżności w zeznaniach pokrzywdzonej w tym, że podczas pierwszego przesłuchania, sprzecznie z tym, co wynikało z protokołu oględzin pomieszczenia, twierdziła ona, że okno zostało przez oskarżonego wyrwane. Skoro z wszystkich relacji pokrzywdzonej wyraźnie wynikało, że oskarżony wydostał się z pokoju po samodzielnym usunięciu przeszkody w postaci zamkniętego wcześniej okna, nieścisłości w określeniu sposobu, w jaki to nastąpiło (otwarcie, czy wyrwanie okna), zważywszy na to, że było to okno rozwierno-uchylne, a oskarżony nie kwestionował tego, że taką właśnie drogą wydostał się z pokoju, nie uniemożliwiały uznania jej relacji za konsekwentne.

Zupełnie dowolne jest też twierdzenie obrońcy, że zeznania pokrzywdzonej pozostawały w sprzeczności z zeznaniami policjantów. Z relacji J. J., ani K. D. nie wynika, by pokrzywdzona stwierdziła wobec nich, że nie doszło do kontaktu fizycznego między nią a oskarżonym przy próbie zatrzymania go, którą podjęła, łapiąc go za odzież. W świetle wskazań logiki i doświadczenia życiowego nie dziwi natomiast ani to, że w przekazanych im tuż po ucieczce oskarżonego informacjach o tym, co się stało - gdy najważniejsze było podjęcie działań w celu jego ujęcia - nie opisywała im szczegółowo, jaki był przebieg wydarzeń i „szkód”, jakie poniosła szarpiąc się z oskarżonym, ani to, że w tej sytuacji mogli oni nie dostrzec „oznak bólu” u pokrzywdzonej, która nie została bynajmniej silnie pobita przez oskarżonego.

Niezasadnie twierdził również obrońca, że zeznania pokrzywdzonej pozostawały w sprzeczności z wynikami oględzin pokrzywdzonej i opinią lekarską. Z dokumentów tych wynika wszak, że po zdarzeniu miała ona obrażenia, które mogły powstać w relacjonowanych przez nią okolicznościach – tj. w wyniku szarpaniny z oskarżonym, który uderzając ją łokciem w policzek w celu odepchnięcia jej, spowodował, że uderzyła się o biurko. Zważywszy na to, że siła odepchnięcia nie była duża, o czym najlepiej świadczy fakt, że stłuczenia tkanek miękkich okolicy prawego łuku jarzmowego i uda nie były poważne, nie dziwi nieujawnienie u pokrzywdzonej w czasie oględzin obrażeń prawej ręki, w której pokrzywdzona, jak twierdziła, miała odczuwać jedynie ból po szarpaninie.

Uznając zeznania pokrzywdzonej za pełnowartościowy materiał dowodowy sąd nie naruszył zatem reguł wynikających z art. 7 kpk i opierając się na nich prawidłowo uznał, że dokonując samouwolnienia, oskarżony naruszył jej nietykalność cielesną.

W świetle zebranych dowodów nie ulegało wątpliwości – i w związku z tym nie wymagało szerszych rozważań - że miało to miejsce podczas i w związku z wykonywaniem przez nią obowiązków służbowych, po to, by zmusić ją do zaniechania prawnej czynności służbowej. Mimo, że same próbki pisma zostały już (zanim doszło do ucieczki) pobrane od B. S., tymczasowo aresztowany oskarżony, któremu na jej polecenie zdjęto kajdanki, cały czas pozostawał pod pieczą pokrzywdzonej, do której obowiązków jako osoby, której został przekazany w celu wykonania z jego udziałem określonych czynności i funkcjonariusza publicznego, należało podjęcie reakcji na zauważoną próbę samouwolnienia się.

Sąd słusznie uznał zatem odpowiadającego w warunkach recydywy z art. 64 § 1 kk oskarżonego za winnego popełnienia przestępstwa z art. 222 § 1 kk, art. 224 § 2 kk, art. 242 § 1 kk w zw. z art. 11 § 2 kk.

Zastrzeżeń nie budzi również rozstrzygnięcie dotyczące czynu z pkt II aktu oskarżenia. Sąd słusznie uznał oskarżonego, który zeskakując z daszku portierni na samochód prokuratora spowodował jego uszkodzenie (okoliczność bezsporna), za winnego dopuszczenia się znamiennego umyślnością przestępstwa z art. 288 kk. Jest na tyle oczywiste, że skok dorosłego mężczyzny z wysokości na maskę samochodu spowodować może jej uszkodzenia, że świadomie decydując się skoczyć z daszku portierni nie bezpośrednio na podłoże, tylko na auto (z jego konsekwentnych w tym zakresie twierdzeń wyraźnie wynika, że zrobił tak, bo potencjalne skutki obrania innej drogi ucieczki uważał za bardziej niekorzystne dla siebie), oskarżony nie tylko musiał zdawać sobie z tego sprawę, ale taki skutek swojego zachowania w pełni akceptował. Mimo, że nie zachował się on w ten sposób dlatego, by doprowadzić do zniszczenia w/w auta, nie ma więc wątpliwości co do tego, że umyślnie w rozumieniu art. 9 kk w zw. z art. 288 § 1 kk je zniszczył.

Faktycznie nie sposób było natomiast zaaprobować orzeczenia o karze.

Podstawy do kwestionowania kar nie dawała okoliczność, do której taką wagę przywiązywali skarżący, a mianowicie fakt, że sąd nie poczynił szczegółowych ustaleń co do stanu zdrowia oskarżonego, który utrzymywał, że samouwolnienia (i w konsekwencji także zniszczenia mienia) dokonał, bowiem podejrzewając u siebie poważną chorobę, chciał znaleźć się na wolności m.in. po to, by móc przeprowadzić stosowne badania w tym kierunku. Będąc osobą tymczasowo aresztowaną oskarżony winien był skupić się na weryfikacji swoich niepokojów o stan zdrowia w drodze wykorzystania istniejących i przewidzianych do tego procedur. Z twierdzeń jego apelacji wynika, że skuteczne skorzystanie z nich nie jest wcale niemożliwe. Troska o własne zdrowie, jeśliby nawet dać wiarę oskarżonemu - który podczas pierwszego przesłuchania wyraźnie wskazał, że uciekł, bo chciał jeszcze zasmakować trochę życia zanim umrze - że to właśnie chęć przeprowadzenia badań (po ich wykonaniu zamierzał zgłosić się do aresztu, jeśliby okazało się, że w izolacji może otrzymać niezbędną w jego stanie zdrowia opiekę?) stanowiła wyłączny motyw jego działań, nie zwalniała go od przestrzegania prawa i nie uzasadniała in concreto ani łagodzenia kar, ani tym bardziej – odstąpienia od ich wymierzenia. Zupełnym nieporozumieniem jest natomiast domaganie się premiowania w sferze wymiaru kary za czyn, polegający na bezprawnym samouwolnieniu się, i to w sposób prowadzący do popełnienia „przy okazji” innych przestępstw, sprawcy, który będąc pozbawionym wolności na skutek własnych, niezgodnych z prawem działań, narusza prawo z obawy przed tym, że przebywając w więzieniu nie zdąży „zasmakować życia”.

Analizując pisemne motywy orzeczenia nie sposób natomiast oprzeć się wrażeniu, że sąd I instancji, który nie pokusił się o szersze rozważania nad stopniem społecznej szkodliwości czynów oskarżonego, wymierzając mu poszczególne kary jednostkowe, przydał nadmierne znaczenie jego uprzedniej karalności i zupełnie zbagatelizował okoliczności konkretnych, przypisanych mu zaskarżonym wyrokiem czynów istotne dla adekwatnego wyboru sankcji. Tymczasem to nie tyle surowe kary, co kary sprawiedliwe osiągają swe cele, i to tak wobec sprawców, jak i społeczeństwa. To, że oskarżony był już wcześniej wielokrotnie kary nie mogło więc automatycznie, w oderwaniu od okoliczności całego zdarzenia, determinować konieczności jak najsurowszego ukarania go. Wymierzona kara, aby była sprawiedliwa, musi odzwierciedlać należycie nie tylko okoliczności dotyczące osoby sprawcy, ale i czynów, których się dopuścił i adekwatna musi być zarówno do jego zawinienia, jak i do stopnia społecznej szkodliwości jego czynu. W świetle całokształtu tych przesłanek wymierzone oskarżonemu kary jednostkowe jawią się - zdaniem sądu odwoławczego - jako rażąco surowe w rozumieniu art. 438 pkt 4 kpk.

To, że tymczasowo aresztowany oskarżony, mimo, że krótko wcześniej opuścił zakład karny, gdy tylko nadarzyła się okazja, zdecydował się na naruszenie po raz kolejny prawa (dokonanie samouwolnienia) i to w wyjątkowo zuchwały sposób: uciekł z budynku prokuratury, sprzed nosa policjantów, nie licząc się z tym, że wymagać to będzie popełnienia innych przestępstw, faktycznie świadczy o jego lekceważeniu dla porządku prawnego i nieskuteczności dotychczasowego procesu resocjalizacyjnego, jakiemu był poddawany. Nie sposób jednak nie zauważyć, że zamiar popełnienia przestępstw pojawił się u niego nagle. Społeczna szkodliwość konkretnych czynów, skierowanych przeciwko tak istotnym dobrom prawnym, jak prawo własności i prawidłowość funkcjonowania instytucji państwowych i wymiaru sprawiedliwości, których świadomie się dopuścił, nie była zaś taka, by uzasadniała wymierzenie mu kar tak surowych, jak orzeczone zaskarżonym wyrokiem. Bezprawne uwolnienie się pozbawionego wolności oskarżonego nie wiązało się wszak z intensywną ingerencją w prawnie chronione dobra, na straży których stoi art. 242 kk. Stan bezprawia nie trwał długo, bowiem oskarżony ostatecznie już chwilę później, po krótkim pościgu, został zatrzymany. Nie można też stwierdzić, że jego zachowanie wobec prokuratora w czasie ucieczki było brutalne. Stopień natężenia zastosowanej przez niego przemocy fizycznej prowadzącej do naruszenia nietykalności cielesnej pokrzywdzonej był w istocie niewielki. Wyskakując przez okno, oskarżony uderzył ją łokciem, by ją odepchnąć. Skutki dla zdrowia pokrzywdzonej, która odniosła jedynie niewielkie obrażenia w postaci kilku stłuczeń, które nie spowodowały obrażeń ciała wskazanych w art. 157 § 1 kk, nie były poważne. Wartość szkód, jakie stanowiły wynik uszkodzenia pojazdu nie była wprawdzie mała, jednakże z drugiej strony nie sposób określić jej również jako znaczną, wymagającą orzeczenia kar za czyny z art. 288 kk znacznie powyższej dolnej granicy zagrożenia. W ocenie sądu odwoławczego karami należycie odzwierciedlającymi okoliczności zdarzenia oraz uwzględniającymi okoliczności dotyczące oskarżonego, będą: kara 1 roku pozbawienia wolności za czyn z pkt I aktu oskarżenia oraz kara 6 miesięcy pozbawienia wolności za czyn z pkt II aktu oskarżenia. Kary te wystarczające są do zabezpieczenia realizacji wszystkich celów postępowania.

Sąd odwoławczy dokonał zatem stosowanej zmiany zaskarżonego wyroku poprzez odpowiednie złagodzenie kar orzeczonych wobec oskarżonego w pkt I i II wyroku.

Zmiana ta skutkowała także koniecznością orzeczenia na nowo o karze łącznej. Zważywszy na to, że po dokonaniu modyfikacji orzeczenia o karach jednostkowych wymierzenie kary łącznej pozbawienia wolności stało się możliwe w granicach od 1 roku (najniższa z kar podlegających połączeniu) do 1 roku i 6 miesięcy (ich suma), sąd odwoławczy uznał, że właściwą karą będzie kara łączna pozbawienia wolności w wysokości 1 roku i 3 miesięcy, ukształtowana na zasadzie asperacji. Czyny oskarżonego wykazywały bowiem wprawdzie ścisły związek czasowy, jednakże oba skierowane były przeciwko innym dobrom prawnym.

Podzielając przekonanie sądu I instancji, że rozsądne sformułowanie pozytywnej prognozy kryminologicznej wobec B. S. na chwilę obecną jest niemożliwe, sąd odwoławczy utrzymał w pozostałym zakresie w mocy orzeczenie o karze. Brak było jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że groźba zarządzenia wykonania kary stanowiła będzie wystarczającą gwarancję, że wykazujący lekceważący stosunek do porządku prawnego, wielokrotnie uprzednio karany oskarżony, który w przedmiotowej sprawie skazany został za bezprawne samouwolnienie się, będzie przestrzegał prawa. Analiza całokształtu okoliczności relewantnych dla oceny prognozy kryminologicznej przemawia za tym, że dla realizacji celów kary wobec niego konieczne jest orzeczenie kary bezwzględnej, a skuteczne oddziaływanie wychowawcze na niego w warunkach wolnościowych jest niemożliwe.

Sąd odwoławczy nie dopatrzył się w zaskarżonym orzeczeniu żadnych uchybień mogących stanowić bezwzględne przyczyny odwoławcze, będących podstawą do uchylenia wyroku z urzędu, dlatego w pozostałym zakresie został on utrzymany w mocy.

O kosztach zastępstwa procesowego orzeczono w oparciu o przepisy § 14 ust. 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Na podstawie art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 634 kpk, sąd odwoławczy zwolnił oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych w postępowaniu odwoławczym i obciążył nimi Skarb Państwa.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Magdalena Kaiser
Podmiot udostępniający informację: Sąd Okręgowy w Toruniu
Osoba, która wytworzyła informację:  Aleksandra Nowicka,  Rafał Sadowski ,  Lech Gutkowski
Data wytworzenia informacji: